Bezpieczeństwo czy martwy przepis?

Opublikowano:
Autor:

Bezpieczeństwo czy martwy przepis? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Od września obowiązują przepisy nakazujące nosić elementy odblaskowe wszystkim uczestnikom ruchu drogowego, korzystającym z dróg i poboczy po zmroku w terenie zabudowanym. Zdaniem wielu ekspertów, jest to martwy przepis.

Polska jest niestety europejskim rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę wypadków z udziałem pieszych. W ubiegłym roku w wypadkach drogowych zginęło ponad 1.100 takich osób. To 1/3 wszystkich ofiar śmiertelnych w naszym kraju. Przy słabej widoczności, we mgle lub w nocy, zwłaszcza jesienią, nieoznakowany pieszy jest widoczny z odległości zaledwie kilkunastu metrów, co często okazuje się zbyt mało, by uniknąć wypadku. Pieszy jest najsłabiej chronionym uczestnikiem ruchu drogowego. Poprawić bezpieczeństwo miało wprowadzenie obowiązku noszenia elementów odblaskowych poza terenem zbudowanym. Do tej pory nakazem tym objęte były tylko osoby poniżej 15 roku życia. Nowe przepisy obejmą natomiast wszystkich pieszych, poruszających się poboczem drogi publicznej w terenie niezabudowanym, ale i kierowców, którzy w awaryjnej sytuacji, np. wymiany opony, musieli opuścić pojazd. Odblaskowych elementów nie muszą za to mieć na sobie użytkownicy chodnika oraz strefy zamieszkania, gdzie piesi korzystają z całej szerokości drogi i mają pierwszeństwo przed pojazdami. Nowe regulacje te szybko stały się obiektem krytyki. Jako prawdziwy powód wypadków wskazuje się m.in. niedostateczną infrastrukturę okołodrogową: w wielu miejscach brak przygotowanych poboczy dla pieszych czy nieoświetlenie przejść, tzw. zebr. Zimą, gdy śnieg zgarniany jest na bok drogi, a na dłuższym odcinku drogi nie ma przygotowanego pobocza dla pieszych, są oni zmuszeni poruszać się po jezdni. Pod względem infrastruktury ciągle jesteśmy daleko w tyle za krajami zachodnimi. W opinii ekspertów wprowadzenie tej regulacji jest jedynie drogą na skróty, najszybszym i najtańszym sposobem na zmniejszenie wypadków z udziałem pieszych, a tym samym na zmniejszenie wydatków z budżetu państwa, z którego wypłacane są co roku wielomilionowe sumy z tytułu wypadków drogowych. Ponadto, ustawa nie reguluje typu oraz rozmiaru odblaskowego przedmiotu. Może to być kamizelka, ale także np. opaski na nadgarstki czy jakikolwiek inny detal odbijający światło. Ważne jedynie, by znajdował się on w widocznym miejscu, co także pozostawić może dowolność interpretacji użytkownika drogi. Nie do końca jasne i sprecyzowane jest również karanie osób nieprzestrzegających tego przepisu. Policjanci mogą nas upomnieć, ale także potraktować to jako wykroczenie i wlepić mandat w wysokości od 20 zł do 500 zł, zależnie od tego, jakie, w ocenie policjanta, stanowiliśmy zagrożenie. Czyli im większy ruch na drodze, tym wyższy mandat nam grozi.

 

9.489 – tyle wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów miało miejsce w Polsce w 2013 roku

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE