- Na trasie łączącej ul. Piaski i Kaliską w Pleszewie zasadzono nowe drzewa, jednak ktoś zapomniał o tym, że trzeba je podlewać. Połowa nowo posadzonych drzew jest uschnięta - moim zdaniem to jest skandal! Podobna sytuacja jest na placu po PKS - alarmuje jeden z czytelników „Życia Pleszewa”.
- Chciałem poruszyć sprawę marnowania naszych pieniędzy na tzw. tereny zielone – powiedział nam jeden z mieszkańców Pleszewa.
I, żeby nie być gołosłownym - podał od razu konkretny przykład.
- Tam gdzie są tereny inwestycyjne - na ulicy łączącej Piaski i Kaliską - zasadzono nowe drzewa. Ktoś jednak zapomniał o tym, że trzeba je podlewać! – mówi mężczyzna.
I dodaje. - Połowa nowo posadzonych drzew jest uschnięta. Moim zdaniem to jest skandal!
Wskazuje też na podobna sytuację na placu po PKS. - Nowe drzewa więdną - choć tu skala jest nieco mniejsza. Pytam dlaczego to zaniedbano? Dlaczego nikt w tę suszę tego nie podlewał? - komentuje zdenerwowany czytelnik.
Sprawdziliśmy sprawę. Uschnięte drzewa to oczywiście efekt wspomnianej przez czytelnika suszy. Temperatury mocno dawały się we znaki, co z kolei odbiło się na terenach zielonych - zwłaszcza tych nowo nasadzonych.
Urzędnicy uspokajają jednak, że problem niedługo zostanie rozwiązany. - Uschnięte drzewa zasadzone przy okazji inwestycji Wschodnia-Piaski będą wymieniane na jesień - to najbardziej odpowiedni okres, by drzewa się przyjęły - odpowiada nam Anna Bogacz, rzecznik urzędu miasta.
Jak podkreśla urzędniczka, wszystko odbędzie się nie na koszt miasta, ale na koszt wykonawcy. - Mamy 6 lat gwarancji – odpowiada Bogacz.
Podobna sytuacja jest na wspomnianym Placu Powstańców Wielkopolskich. Tam drzewa uschnięte już wymieniono.
- Pozostają jeszcze trzy platany, których sponsorem było Nadleśnictwo Taczanów. Zwracali się już do swojego wykonawcy o wymianę - odpowiada rzeczniczka.