Gladiatorzy świętują utrzymanie [ZDJĘCIA]

Gladiatorzy Pieruszyce w przypadku porażki z CKS-em Zbiersk poważnie zagrożeni byliby spadkiem na ostatnie miejsce w tabeli, które nie musi oznaczać utrzymania. Tym bardziej, że oni – w przeciwieństwie do rywali – sezon kończyli właśnie dzisiaj. Rywale nie zamierzali odpuszczać, dlatego mecz był bardzo zacięty i interesujący.

W pierwszej połowie miejscowi trzykrotnie wykorzystali błędy defensywy ze Zbierska i zdobyli trzy gole. Zmieniali się tylko strzelcy i asystenci: 1:0 – Bartosz Antczak, asysta – Adam Cegła, 2:0 – Mateusz Skowroński, asysta – Piotr Grzesiak, 3:0 – Adam Cegła, asysta Kamil Marciniak. Po przerwie do głosu doszli przyjezdni, którzy wbili nawet bramkę autorstwa Szymona Pacholskiego, ale arbiter dopatrzył się spalonego. W dwóch kolejnych sytuacjach sędzia wątpliwości już nie miał. Najpierw podyktował rzut karny za faul Michała Jóźwiaka na Macieju Kubiaku, a później uznał kontaktowego gola Damiana Drzewieckiego, który dobił piłkę, odbitą od słupka po uderzeniu Szymona Pacholskiego. W końcówce było nerwowo, ale wynik 3:2 już się nie zmienił. Gladiatorzy mogą spać spokojnie, w przyszłym sezonie nadal będą biegać po A-klasowych boiskach. Ich rywalami być może będą Żaki Taczanów, które dzisiaj ograły aż 4:0 prezentującego wakacyjną formę WKS Witaszyce. Mecz szybko ustawiła bramka, którą – po dośrodkowaniu Krystiana Młynarczyka – strzelił głową Paweł Węclewski. Po przerwie dwukrotnie bramkarza Jakuba Jacka pokonał najlepszy tego dnia na boisku Marcin Mielcarek – raz uderzył po długim rogu, a raz przelobował golkipera WKS-u. Wynik meczu ustalił z rzutu karnego Artur Franka. „Jedenastka” była następstwem faulu Patryka Piotrowskiego na Piotrze Szczepaniaku. .