Gmina Czermin. Dawny zespół dworsko-parkowo-folwarczny w Skrzypni zostanie ponownie wystawiony przez gminę Czermin na sprzedaż. Planowane wpływy zapisano już w budżecie na 2019 rok.
Zgodnie z założeniami - jeśli pałac w Skrzypni znalazłby nowego właściciela - do budżetu gminy mogłoby trafić w roku 2019 ok. 250 tys. zł. - I są to dość ostrożne szacunki. Bo lepiej mile się zaskoczyć niż przeszacować - komentuje skarbnik Jarosław Kowalski.
Sama wartość dawnego dworku wyceniona została swego czasu na ok. 720 tys. zł, jednak nabywcy - w związku z tym, że jest to zabytek - przysługiwałaby bonifikata w wysokości 50 proc. - Bonifikata dotyczy jednak tylko samej nieruchomości. Bo całość znajduje się z kolei na dwóch różnych działkach, więc nie można tę kwotę wprost dzielić na pół - zaznacza wójt Sławomir Spychaj.
Warto przypomnieć, że nie będzie to pierwsza próba sprzedaży pałacu w Skrzypni. Już wcześniej gmina ogłaszała przetarg, jednak ze względu na ówczesną niejasną sytuację prawną i interwencje spadkobierców rodu Kirschstein - ze sprzedaży się wycofano. - Formalnie mogliśmy to ciągnąć, ale problemem było też to, że nikt się wówczas tym nie interesował, nie było żadnego zapytania do gminy odnośnie ewentualnego kupna - wspomina Spychaj. Teraz jednak - jak zaznacza - gmina chce znaleźć w końcu nowego właściciela.
Wójt obiecuje przy tym, że nie będzie w związku z tym problemów z nowymi lokalami dla trzech rodzin, które obecnie zamieszkują tereny dawnego dworku. - Było to już dyskutowane, nie będzie kłopotu ze znalezieniem dla nich nowego miejsca - rozwiewa obawy wójt.