Gołuchowskie koło emerytów obchodziło Święto Kobiet i Mężczyzn. Na spotkanie przyszło około 60 osób.
Gości powitała przewodnicząca koła Irena Skowrońska. Złożyła życzenia i wzniosła toast za pomyślność oraz zdrowie. Z dobrym słowem dla pań i panów przyszedł też wójt gminy Marek Zdunek. Były także występy. Chór zaśpiewał piosenki związane tematycznie z Dniem Kobiet. Potem swoje życzenia odczytała Marta Uciechowska. - Zdrówka - bo to bezcenne, szczęścia, bo tego nie da się kupić, uśmiechu - bo z nim świat piękniejszy, pieniędzy - bo ułatwiają życie, miłości po kres, radości do łez, promyka słońca i wrażeń bez końca. Życie niech wam z górki płynie, szczęście niech na Was spada, jak śnieg w lawinie - recytowała poetka. Panowie także otrzymali od niej życzenia. - Zdrówka, uśmiechu i spokojnego oddechu. Do zabawy dobrych chęci, niech Was licho złe nie nęci (...). A tych, co nie przyszli żal za serce chwyci, gdy się dowiedzą, jak się bawią gołuchowscy emeryci - czytała Marta Uciechowska.
Dowcipy zaprezentował także Gienek Zieliński. Danuta Zielińska z kolei zorganizowała zabawę, w trakcie której wybrana osoba musiała spełnić napisane życzenie. W nagrodę były upominki, które rozdawała przebrana za wiosnę Marta Uciechowska. Na imprezę przybył również kominiarz - na szczęście. W tę rolę także wcieliła się pani Marta. Było wesoło. Każdy chciał zatańczyć z kominiarzem.
Gościom podano posiłek. Tego dnia uhonorowano także seniorów, którzy niedawno skończyli 70 lat. Za ich zdrowie wzniesiono toast. Zabawa była przednia, a w pracę nad imprezą zaangażował się cały zarząd koła. W kuchni z kolei szefowały: Mirka Bielak, Teresa Faustyniak, Halina Śmiatacz i Lucyna Pawłowska. - Wszystkim którzy przyczynili się do uatrakcyjnienia tego święta serdecznie dziękuję - mówi szefowa koła, Irena Skowrońska.
