Każda seria kiedyś się kończy

Opublikowano:
Autor:

Każda seria kiedyś się kończy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

KS Kościelnej Wsi po czterech meczach tłustych trafił się chudy. Z kolei Gladiatorzy po czterech z rzędu porażkach zainkasowali komplet punktów. Pozostałe nasze drużyny swoje serie muszą budować niemal od zera.

 

ŻAKI TACZANÓW – SOKOŁY DROSZEW 3:2

Mecz świetnie ułożył się dla Żaków, którzy po pierwszej połowie ogrywali Sokoły 3:0. Worek z bramkami otworzył Jakub Baranowski fantastycznym uderzeniem „pod łatę”. Na 2:0 podwyższył Paweł Węclewski, a współudział przy trzecim trafieniu miał nasz bramkarz. Krzysztof Śledzianowski wyekspediował piłkę w pole karne rywali, ta odbiła się od słupka, umożliwiając Leszkowi Kaniewskiemu skuteczną dobitkę. Po przerwie rywale ruszyli do odrabiania strat i po trafieniach Dawida Tomczaka oraz Andrzeja Marciniaka złapali kontakt z taczanowianami. Do końca było nerwowo, ale wynik 3:2 już się nie zmienił. Radość z wygranej zmąciła decyzja WGiE KOZPN, który odebrał Żakom punkty za zwycięski mecz z Ogniwem Łąkociny (5:3). Przyczynę walkoweru stanowił brak dowodu osobistego jednego ze sprawdzanych wówczas zawodników.

CZARNI DOBRZYCA – JASKINIOWIEC RAJSKO 2:0

Gole Adama Wojciechowskiego zadecydowały o zwycięstwie nad Jaskiniowcem z Rajska. Już w 11’ były piłkarz Stali Pleszew skutecznie zastąpił kontuzjowanego Damiana Barana w wykonaniu rzutu karnego. „Jedenastka” podyktowana został za faul na Remigiuszu Prusaku. Pod koniec pojedynku Wojciechowski w zamieszaniu podbramkowym, powstałym po rzucie rożnym, skierował piłkę do bramki głową. Generalnie mecz był słabym widowiskiem. Czarni mieli swoje bramkowe okazje (najlepszą Kamil Wikary), ale 2-3 niezłe sytuacje wykreowane zostały także przez rywali.

PELIKAN NOWY KAROLEW – LKS II GOŁUCHÓW 0:4

Pelikan do meczu z LKS-em II nie zdobył w A-klasie ani jednego punktu i nic się w tym względzie nie zmieniło. Już na początku wbił sobie „samobója” po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adriana Hajdasza, a jeszcze przed przerwą Adrian Hajdasz już bez pomocy rywali silnym uderzeniem z dystansu podwyższył na 2:0. Wymieniony zawodnik maczał też palce przy dwóch kolejnych trafieniach, a piłkę do bramki kierowali wówczas Filip Szkudlarz i Rafał Górny.

PROSNA CHOCZ – GLADIATORZY PIERUSZYCE 1:4

W Choczu rządził wiatr. W pierwszej połowie był sprzymierzeńcem Prosny, która tę część wygrała 1:0. Mateusz Rybarczyk zagrał piłkę w tempo do wybiegającego Dawida Cierzniaka i gospodarze cieszyli się z prowadzenia. W drugiej połowie grający z wiatrem Gladiatorzy nie pozostawili choczanom żadnych złudzeń, a gola na 3:1 strzelił nawet bramkarz Kacper Maliński, popisując się bramkowym wykopem. Wcześniej bramki zdobyli Albin Marciniak i Tomasz Nowaczyk. Wynik potyczki ustalił z rzutu wolnego Michał Józwiak.

KS KOŚCIELNA WIEŚ – SZCZYT SZCZYTNIKI 1:4

Każda seria kiedyś się kończy. KS Kościelna Wieś zdobył w pierwszych czterech meczach aż 10 punktów, by znaleźć wreszcie pogromcę. Rywale już do przerwy prowadzili 2:0. Kontaktowa bramka Patryka Kryszaka dawała jeszcze nadzieje na odwrócenie losów potyczki, ale dwa kolejne trafienia przyjezdnych zamknęły mecz. (ph)

LZS CHYNOWA - LAS KUCZKÓW 0:3

Trzy gole Lasu na wąskim i nierównym boisku w Chynowej zaowocowały kolejnymi trzema punktami, dopisanymi do tabeli. Na prowadzenie wyprowadził kuczkowian Artur Marciniak soczystym uderzeniem z dystansu (26’) i takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa. W 69’ Norbert Ceglarek po indywidualnej akcji podwyższył na 2:0, a siedem minut później Konrad Reimann zaskoczył bramkarza gospodarzy bezpośrednio z rzutu wolnego. Kuczkowiania awansowali w tabeli B-klasy na trzecie miejsce.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE