KGW Piła. „Jest duża różnica w działalności”

Opublikowano:
Autor:

KGW Piła. „Jest duża różnica w działalności” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Od ponad 30 lat paniom w Kole Gospodyń Wiejskich w Pile przewodniczy Anna Drążek. Wcześniej liderką była Mirosława Małyjasiak, a w 1975 roku – kiedy powoływano organizację do życia - na jej czele stała Maria Latańska.

Funkcjonowanie KGW w Pile znacznie zmieniło się na przestrzeni lat. – Jest duża różnica w działalności – twierdzi Anna Drążek, szefowa organizacji. I argumentuje. – Kiedyś naprawdę więcej się na wsi działo. Rozprowadzałyśmy kurczaki albo drzewka i krzewy. Wspomina też, jak Jadwiga Dziatkiewicz, koordynatorka kół w gminie organizowała też kursy gotowania, haftowania. - Do dziś nasze panie mają zachowane pamiątki po tamtych latach – zauważa Anna Drążek. Jakby tego było mało panie zajmowały się także wynajmem naczyń. – Na początku działalności robiłyśmy zabawy taneczne, a za zarobione pieniądze kupowałyśmy naczynia – wspomina nasza rozmówczyni. I dodaje. - Mamy je do dziś, ale nie są już tak używane. Powodem jest to, że dziś najczęściej ludzie organizują przyjęcia w restauracjach.

Nadal świętują

Jak twierdzi Anna Drążek gospodynie nie działają już tak prężnie jak kiedyś, ale nadal angażują się w życie wsi. Co roku organizują święto kobiet i mężczyzn. W tym roku była dodatkowa okazja do zabawy. – Nasza członkini, Janina Orkowska, świętowała swoje setne urodziny – zaznacza Anna Drążek. Jak opowiada życzeniom i śpiewom nie było końca, a najpiękniejsze były wiersze i piosenki zaśpiewane przez jubilatkę i Janinę Rybarczyk. - Bo to było wspomnienie młodości – mówi liderka koła. Ponadto panie od trzech lat przygotowują również spotkanie opłatkowe. – Dbamy, aby na stołach były wigilijne potrawy: pierogi, łazanki, zupa grzybowa czy barszczyk, karp. Nie brakuje także ciasta – wylicza Anna Drążek. Warto wspomnieć, że na uroczystości działaczki same przygotowują poczęstunek. – Wszystkie nasze imprezy odbywają się, dzięki uprzejmości naszej radnej Ani Koniewicz-Kruk, na terenie agroturystyki „Mirabelka Bon Séjour” – zaznacza szefowa koła. I precyzuje. – My z kolei staramy się odpłacić pani Ani pomocą w czasie organizowanego przez nią festynu na pożegnanie lata. Jak? Otóż gospodynie przygotowują smalec i ogórki kiszone. – Tu chciałabym również wspomnieć o tym, że dobrze układa nam się współpraca z naszym sołtysem – Kazimierzem Wajchertem – zaznacza pani Anna.

Wypiekają, wyplatają

Z ochotą panie przystępują do udziału w konkursie na najsmaczniejsze ciasto domowego wypieku, które organizuje Patrycja Woźniak-Konecka, dyrektor GOK w Choczu. – W ubiegłym roku zdobyłyśmy drugie miejsce za „delicję śliwkową” – mówi pani Anna i jak skromnie przyznaje była jego autorką. Sukcesem, którym mogę się pochwalić działaczki jest ponadto drugie miejsce za potrawę przygotowaną na dożynki powiatowe. – To był pasztet z żurawiną, karkówka pieczona i sałatka ze szpinakiem i sosem musztardowym.

Plany?

W planach panie mają remont przydrożnej kapliczki. Jest to ważne miejsce, ponieważ przez cały maj mieszkańcy spotykają się przy niej, aby uczcić miesiąc maryjny. – Spotkanie modlitewne prowadzi nasza członkini – Czesława Rybarczyk – mówi na koniec Anna Drążek.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE