Tomasz Pawłowski znany jest z ekstremalnych wyczynów, zupełnie obcych przeciętnemu śmiertelnikowi. Tym razem, w dniach 8-9 lutego, niestrudzony sportowiec z Dobrzycy wziął udział w 24-godzinnym biegu "Marriott Everest Run". Z wielkim sukcesem.
Reprezentant Teamu Pleszew wszystkie schody warszawskiego Hotelu Marriott pokonał 108 razy, zaliczył 4536 pięter, co dało łączny wynik 14742 metry! To trzeci rezultat ostatniej imprezy i zarazem trzeci w historii "Marriott Everest Run". Najwięcej, bo 114 wejść zaliczył Paweł Ruszała, a drugi w klasyfikacji, Rafał Kot – 111. – Na Evereście byłem czwarty, to znaczy, że jako czwarty uczestnik wszedłem 65 razy na 42 piętro hotelu „Marriott”. Potrzebowałem na to 15. godzin i 28. minut. Wtedy wycofał się Francuz Joris Jacquard. Ponieważ impreza trwała 24 godziny, więc nie kończyła się na pokonaniu 8848. metrów. Do końca walczyłem o jak najlepszy wynik. W ostatnich godzinach dotarło do mnie, że mogę pobić historyczny wynik, który do tej pory wynosił 105 wejść na 42. piętro. Udało się! O godzinie 9:00 w niedzielę, czyli dokładnie po 24 godzinach, miałem 108 wejść – wyjaśnił Tomasz Pawłowski. W tegorocznej edycji udział wzięło 157. sportowców, ukończyło 155.
