Porażka w powtórzonym pojedynku z Exact Systems Śląsk II Wrocław zadecydowała o tym, że pleszewski Kosz definitywnie stracił szanse na awans do fazy play-off.
Przypomnijmy, ze Wydział Rozgrywek Departamentu Sportu PZKosz. nakazał powtórzenie pojedynku z wrocławianami, gdyż o wyniku starcia w dniu 16 lutego zadecydowały ewidentne błędy arbitrów. Czas gry w ostatnim fragmencie został uruchomiony z opóźnieniem, a to opóźnienie umożliwiło rywalom zdobycie dwóch zwycięskich punktów. Zgodnie z regulaminem Kosz przystąpił do powtórzonego starcia w niezmienionym składzie, a zatem znów zabrakło Dominika Grudzińskiego i Michała Główki. Trener Jacek Krzykała wolał dmuchać na zimne i do Pleszewa zabrał w porównaniu z poprzednim starciem 4 innych zawodników. Jego drużyna rozpoczęła od dwóch "trójek", ale później pojedynek wyrównał się, a Kosz osiągnął nawet trzypunktową przewagę. Na początku drugiej odłony przyjezdni wyszli na prowdzenie, którego już nie oddali. Ich przewaga wahała się od dwóch do dziewięciu punktów, skończylo się różnicą czterech oczek. Gwiazdą pierwszej wielkości we wrocławski teamie okazał się Sebastian Bożenko, który zdobył aż 45 punktów, czyli ponad 50% punktowego dorobku swojej drużyny. - Nie wiem, jak ocenić tę całą sytuację, dzwonimy do PZKosza i dostajemy pismo, że mamy grać w tym samym składzie. Tymczasem Śląsk przywozi dzisiaj czterech innych graczy. Szkoda, na pewno szkoda tego meczu. Nasz zespól nie był tak agresywny, jak w niedzielę. Druga sprawa, że dzisiaj świetny mecz zagrał Bożenko i można powiedzieć, że to on wygrał Śląskowi mecz. Niestety, ta porażka zaważyła o tym, że nie będzie już play-offów. Jedyne, o co możemy walczyć, to o zajecie dziewiątego miejsca – powiedział po zawodach trener Kasper Smektała.
KOSZ PLESZEW – EXACT SYSTEMS ŚLĄSK II WROCŁAW 84:88 (23:22, 18:25, 23:20, 20:21)
Kosz Pleszew: Alan Urbaniak – 24 (4), Mikołaj Spała – 20, Patryk Marek – 11 (1), Przemysław Galewski – 8 (2), Mikołaj Serbakowski – 8, Łukasz Ptak – 6, Rafał Kikowski – 4, Mateusz Zimny – 3; najwięcej dla Śląska: Sebastian Bożenko – 45 (7)
