Absencja Alana Urbaniaka nie miała wpływu na postawę pleszewskiej drużyny. Kosz powrócił z Jeleniej Góry z kompletem punktów, pokonując miejscowe Sudety 86:80.
Mecz lepiej zaczęli miejscowi, którzy po niespełna trzech minutach zwyciężali 9:2. Nasi zawodnicy rozkręcali się z minuty na minutę, a po raz pierwszy na prowadzenie wyszli w 15’ po akcji 2+1 Mikołaja Spały. I jak się później okazało ekipa trenera Kaspra Smektały zwycięstwa nie wypuściła już z rąk. Najwyższe, jedenastopunktowe prowadzenie osiągnęła w 33’ po rzucie wolnym Michała Główki (69:58). Emocje trwały jednak do końca, bo gracze „Jelonki” zbliżyli się w ostatniej minucie na dystans dwóch punktów, próbując akcje naszej drużyny przerywać taktycznie przewinieniami. Na szczęście i Mikołaj Serbakowski, i Patryk Marek trafiali rzuty wolne bezbłędnie i niespodzianka stała się faktem.
SUDETY JELENIA GÓRA – KOSZ PLESZEW 80:86 (19:18, 17:25, 18:19, 26:24)
Kosz Pleszew: Mikołaj Spała – 22, Patryk Marek – 17 (1), Mikołaj Serbakowski – 15 (1), Przemysław Galewski – 9 (1), Michał Główka – 9, Rafał Kikowski – 8 (2), Mateusz Zimny – 6, Łukasz Ptak – 0, Szymon Dekiert – 0, Dominik Walczak - 0