Kosz sprowadzony na ziemię

Opublikowano:
Autor:

Kosz sprowadzony na ziemię - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Drużyna Kosza przystępowała do derbowego pojedynku opromieniona pięcioma zwycięstwami z rzędu. BM Slam Stal II Ostrów Wlkp. zajmował dotąd ostatnie miejsce w tabeli. Wszystkie statystyki wzięły w łeb i pleszewska drużyna została wysoko ograna przed własną publicznością.

Kosz nijak nie potrafił rozmontować strefy obronnej rywali. Jedyny pomysł, jaki przychodził naszym zawodnikom do głowy, to rzut z dystansu. A że rzut za trzy tego wieczoru kompletnie nie siedział (22,6%), za to strat było aż 20, toteż wynik końcowy jest po prostu kompromitujący.  W pierwszej kwarcie na wyróżnienie zasłużył jedynie Przemysław Galewski, który utrzymywał pleszewian przy życiu. Zdobył aż 14 punktów, myląc się tylko raz. Dołożył do tego 4 zbiórki. W drugiej odsłonie niezłą zmianę dał Szymon Rosik, ręce przestały drżeć też innym i na minutę przed końcem Kosz po dwóch kolejnych przechwytach wyszedł na prowadzenie 48:46. Niestety, czwarte przewinienie złapał Patryk Marek, uraz już wcześniej wyeliminował z gry Mikołaja Spałę i pole manewru było po przerwie praktycznie żadne. A do zmiany nadawali się w zasadzie wszyscy. Szymon Ryżek, Łukasz Wojciechowski i Patryk Chmielarz praktycznie we trójkę rozmontowali defensywę gospodarzy. Zespół Alana Urbaniaka, chwalony dotąd za dobrą grę w obronie, dał sobie rzucić aż 100 punktów.”Setka pękła” po rzutach wolnych byłego zawodnika Kosza, Michała Główki.

POMECZOWE OPINIE

ALAN URBANIAK (trener Kosza):

Rywale z Ostrowa zostali do tego meczu znacznie lepiej zmotywowani, narzucili swoje tempo i nie potrafiliśmy podjąć tej walki. Ale to jest walka w głowie, to nie są umiejętności. Nie zawalczyliśmy jak prawdziwi bokserzy, tylko przestraszyliśmy się tego naporu. Weszliśmy do ringu, ale nie walczyliśmy tak, jak powinniśmy.

KASPER SMEKTAŁA (trener BM SLAM Stal II, były trener Kosza):

Od początku stanęliśmy strefą. Pleszew bardzo dobrze gra, gdy jest krycie każdy swego. Wiedzieliśmy, że rywale bardzo dobrze rzucają za trzy punkty, ale konsekwentnie trzymaliśmy tę strefę przez cały mecz i to był klucz do sukcesu. A dobra gra w obronie napędzała nas w ataku.

SZYMON RYŻEK (najskuteczniejszy zawodnik rywali, wychowanek Openu Basket Pleszew):

Wiedzieliśmy, że Pleszew jest zmęczony, miał kilka meczów pod rząd, my mieliśmy dwa tygodnie przerwy. Spodziewaliśmy się, że to będzie wyrównany mecz, tak jak w Ostrowie, nie spodziewaliśmy się tak wysokiego zwycięstwa. Ostatnio byłem na meczu Kosza w sobotę i wyglądał zupełnie inaczej. Nie mam pojęcia, co się stało.

 

KOSZ PLESZEW – BM SLAM STAL II OSTRÓW WLKP. 77:100 (20:27, 28:22, 10:30, 19:21)

Kosz Pleszew: Przemysław Galewski – 20 (2), Marcin Pławucki – 18 (2), Szymon Rosik – 12 (1), Mikołaj Serbakowski – 12 (2), Grzegorz Małecki – 7, Patryk Marek – 4, Rafał Kikowski – 2, Łukasz Bochniak – 2

BM Slam Stal II Ostrów Wlkp.: Szymon Ryżek – 26 (4), Łukasz Wojciechowski – 25 (3), Krzysztof Chmielarz – 23 (6), Jakub Mikołajczyk – 10 (2), Patryk Stasiak – 5 (1), Mikołaj Zaremba – 3 (1), Michał Główka - 2

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE