Liczy się skuteczność

Opublikowano:
Autor:

Liczy się skuteczność - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Astra Krotoszyn wypracowała sobie w przekroju całego meczu jedną bramkową okazję i wyjechała z Pleszewa bogatsza o trzy punkty.

Rozpoczynała się 34. minuta gry, gdy arbiter podyktował na rzecz ekipy Krzysztofa Wewióra rzut wolny z bocznego sektora boiska. Dośrodkował Damian Gmerek, piłkę zgrał wzdłuż bramki Szymon Juszczak i Łukasz Budziak skierował piłkę do siatki. To wystarczyło do zwycięstwa, bo stalowcy byli wyjątkowo nieskuteczni i po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobyli ani jednego gola. Momentami zamykali swoich rywali w hokejowym zamku, ale co z tego, skoro piłka do bramki wpaść nie chciała. Piłkarze z Krotoszyna mają sporo do zawdzięczenia swojemu bramkarzowi. Bartosz Jarysz bronił świetnie, kilka razy ratując swój zespół od utraty gola. Miał też sporo szczęścia, bo dwukrotnie w sukurs przyszła mu poprzeczka. Ale czy obroniłby rzut karny? Taki stalowcom się należał, bo Błażej Ciesielski ewidentnie był faulowany przez Szymona Jankowskiego. Po meczu trener Łukasz Bandosz wdarł się w ostrą polemikę z kaliskimi arbitrami, ale wiedział też, że nie tylko ich werdykty miały wpływ na końcowy wynik. – Karny był ewidentny. Nie zmienia to faktu, że ten mecz powinniśmy wygrać, bo to, ile zmarnowaliśmy sytuacji, to jest po prostu nieporozumienie. Wynik powinien być 5:1. Gramy fajnie, cieszymy się z gry, ale bramki nie padają – powiedział po meczu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE