Powiat pleszewski. Strajk nauczycieli w szkołach trwa już tydzień. Na szczęście nie zakłócił ani egzaminów gimnazjalnych, ani ósmoklasistów.
W naszym powiecie do protestu przystąpiło grubo ponad 500 nauczycieli oraz pracowników oświaty. I to w większości placówek.
W gminie Pleszew wyjątkiem są tylko przedszkola - „jedynka” i trójka” no i oczywiście placówki niepubliczne a także szkoła w Marszewie, podlegająca pod ministerstwo rolnictwa. - Sytuacja w porównaniu z ubiegłym tygodniem jest bez zmian - mówił nam w poniedziałek 15 kwietnia Piotr Kowalik, prezes ZNP w Pleszewie.
W pozostałych gminach protest trwa w każdej z placówek publicznych. Z tym, że w poniedziałek – 15 kwietnia dowiedzieliśmy się, że protest przerwało przedszkole w Dobrzycy. – Przedszkole funkcjonuje normalnie, nauczyciele wrócili do pracy – mówi wiceburmistrz, Ewa Wasielewska.
Protestujący nauczyciele domagają się podwyżki uposażeń. Ale nie tylko – bo jak mówią – walczą o honor zawodu.
Jak długo będą strajkować? Na to pytanie chyba nikt dziś nie jest w stanie dać rzetelnej odpowiedzi. Wciąż brakuje porozumienia na linii rząd-związkowcy.
Na szczęście tzw. odejście belfrów od tablicy nie zakłóciło maratonu egzaminów. Najpierw testy pisali gimnazjaliści – i to był ostatni taki egzamin, bo po reformie ten szczebel edukacji znika. Natomiast w poniedziałek 15 kwietnia do sprawdzianu z wiedzy na koniec nauki w podstawówce zasiedli ósmoklasiści.
TAK WYGLĄDAŁA DZIŚ SYTUACJA W SZKOŁACH W PLESZEWIE: