Kierowca miał zawał. Auto uderzyło w budynek. Mężczyznę uratowali pleszewscy policjanci.
68-letni mężczyzna żyje dzięki szybkiej i sprawnej akcji policjantów. 27 grudnia tuż przed godz. 18.00 jechał ulicą Kościelną w Pleszewie. Nagle prowadzone przez niego auto uderzyło w jeden z budynków. Na miejsce z pomocą najszybciej dotarli policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego: st. sierż. Bartosz Chmiel i sierż. Maciej Kubiak. - Mundurowi podeszli do rozbitego auta, w którym był uwięziony mężczyzna. Nie dawał on żadnych oznak życia. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Odgięli drzwi i wydostali kierowcę na zewnątrz. Zachowując do końca zimną krew, podjęli akcję reanimacyjną. Po upływie około pięciu minut ciągłej akcji ratowniczej, policjanci przywrócili funkcje życiowe 68-latka. Następnie mężczyzna trafił pod opiekę zespołu pogotowia ratunkowego - relacjonuje mł. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie.
Jak się okazało, 68-latek miał zawał serca. Mężczyzna został przewieziony na oddział intensywnej terapii szpitala w Pleszewie. - Lekarz stwierdził, że fakt udzielenia szybkiej pomocy był kluczowy. O uratowaniu życia mężczyźnie zadecydowała natychmiastowa reakcja i pomoc udzielona przez policjantów - podkreśla mł. asp. Monika Kołaska.