Nauczyciele: Jesteśmy tu po to, żeby edukację naprawić

Opublikowano:
Autor:

Nauczyciele: Jesteśmy tu po to, żeby edukację naprawić - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Pleszew. Na pleszewskim Rynku odbyło się kolejne spotkanie, podczas którego manifestowano solidarność ze strajkującymi nauczycielami. Ogłoszono także oficjalne utworzenie Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego na naszym terenie.

 

Wiec odbył się we wtorek - 23 kwietnia - na pleszewskim Rynku. Spotkanie zorganizowane zostało spontanicznie. Monika Matyjaszczyk, z komitetu rodzicielskiego pleszewskiej „trójki” oraz jedna z organizatorek całej akcji podkreślała, że zależy jej na szkole, w której program będzie dostosowany do realiów.

- Jako mama mam już serdecznie dosyć odrabiania lekcji do 22.00. A nauczyciel - przy tej ilości godzin nie jest w stanie realizować podstawy - wyliczała, podkreślając swoją solidarność z nauczycielami, którzy domagają się podwyżek i zmian w oświacie.

Na spotkaniu na Rynku głos oddano także absolwentce pleszewskich szkół: „trójki” i LO - Joannie Bołuńdź, która dziś jest studentką edukacji wczesnoszkolnej. - Jestem córką nauczycieli i wiem jak naprawdę wygląda ten zawód. Dzięki nim zrozumiałam, jak ważna jest edukacja, gdy na swoich barkach nieśli przyszłość setek dzieci - mówiła. Dziękowała też nauczycielom za to, co robią na co dzień.

- Zawsze będę pamiętała wasze zaangażowanie i ciężką pracę, którą mnie zainspirowaliście. Chciałabym uczyć w takiej szkole, o jaką teraz walczycie - dodawała.

Piotr Kowalik - prezes ZNP w Pleszewie - dziękował organizatorom wtorkowej akcji - za wyrażane głośne poparcie dla postulatów nauczycieli.

- Dziękujemy rodzicom, dziękujemy uczniom. W tym wszystkim jest ta jedność - mówił.

Głos zabrał również Bronisław Bołuńdź, nauczyciel z 28-letnim stażem. - Zaczynałem w 1991 roku i wydawało mi się, że będzie tylko lepiej. Ktoś nas oszukał - komentował wprost. Poinformował jednocześnie oficjalnie o utworzeniu w Pleszewie Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego. - Jesteśmy tu po to, żeby edukację naprawić - mówił. Jak zaznaczał strajk nie jest wstrzymywany, choć zgodnie z decyzją nauczycieli - na czas klasyfikacji - protest został w Pleszewie chwilowo przerwany.

- Decyzja jest taka, żeby młodzież była klasyfikowana. Później nauczyciele znów wracają do strajku. Do matury pozostały dwa tygodnie. Mam nadzieję, że rządzący naprawdę się zastanowią. Bo to jest granie dziećmi i młodzieżą - twierdził.

Na spotkanie przybyli także zaproszeni samorządowcy. Izabela Świątek, wiceburmistrz Pleszewa odpowiedzialna właśnie za edukację, podkreślała, że samorząd - w tym całym sporze - nie jest - niestety - żadną stroną.

- W sporze pracowników oświaty z rządem - jako jednostki samorządu - jesteśmy władzą wykonawczą. Funkcjonowanie między młotem a kowadłem nie jest komfortowe - komentowała wiceburmistrz.

- Każdy samorząd boryka się z tymi samymi problemami - potwierdzał również zaproszony na spotkanie wicestarosta powiatu pleszewskiego Damian Szwedziak.

- Jesteśmy - jako samorząd - w tym pomijani, choć jesteśmy organami prowadzącymi jednostek. Nie możemy jednak wyjść ponad pewne przepisy, które narzucają nam kajdany. Na pewne akty prawne nie mamy wpływu. Na chwilę obecną - trzymamy kciuki - mówił w stronę zebranych na Rynku.

Izabela Świątek - która sama przez dwie dekady była nauczycielem - przyznawała ponadto, że problem oświaty jest szeroki - związany nie tylko z niedofinansowaniem, ale również z generalnie - systemem. Solidaryzowała się z nauczycielami, apelując jednak również, by strajk nie popsuł relacji międzyludzkich.

- Jesteśmy małą miejscowością. Kiedyś będziemy mogli powiedzieć, że jest po strajku. Ale żebyśmy mogli też jednak spojrzeć sobie potem w oczy - dodawała, apelując tym samym, by unikać konfliktów, których przy okazji strajku dziś nie brakuje.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE