Zwierzęta czy to domowe, czy gospodarskie nie przenoszą koronawirusa! – zapewniają eksperci z Krajowej Izby Lekarsko – Weterynaryjnej. Dlatego nie porzucajmy psów czy kotów pod tym pretekstem – apelują weterynarze Anna i Grzegorz Baliccy.
Koronawirusy – a jest ich cała grupa – mogą atakować zarówno ludzi, jak i koty czy psy. - U naszych czworonożnych towarzyszy atakują na ogół układ oddechowy i trawienny. Szczepionki nie ma, ale możliwe są badania przesiewowe i leczenie – tłumaczą weterynarze Anna i Grzegorz Baliccy.
W przypadku psów - koronawirus zazwyczaj powoduje zakażenie przewodu pokarmowego.
– Objawem będzie biegunka, czasem nawet krwotoczna – precyzują specjaliści. Najbardziej narażone są młode szczenięta, choroba może stanowić w tym wypadku zagrożenie dla życia. Ale uwaga! - Koronawirus, który występuje u psów, nie jest przenoszony na ludzi – podkreślają weterynarze.
I tłumaczą, że bariera gatunkowa zazwyczaj chroni - zarówno ludzi jak i zwierzęta – właśnie przed zarażeniem się chorobą od osobnika innego gatunku.
- Wirus jest specyficzny dla danego gatunku, jak np. parwowiroza, która przenosi się z psa na psa, ale nie na człowieka – precyzuję Anna i Grzegorz Baliccy.
I przypominają, że zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia nie ma dowodów iż człowiek może się zarazić koronawirusem od zwierzęcia domowego! Co ważne – nawet jeśli jesteśmy objęci kwarantanną – możemy opiekować się swoimi zwierzętami.
– Nie ma żadnych przeszkód aby w okresie kwarantanny opiekę nad swoimi zwierzętami na terenie domu lub gospodarstwa sprawował ich posiadacz, o ile stan zdrowia mu na to pozwala – czytamy w komunikacie Krajowej Izby Lekarsko – Weterynaryjnej. Osoby, które nie mogą zapewnić zwierzętom należytej opieki, powinny w pierwszej kolejności zwrócić się o pomoc do sąsiadów, znajomych lub rodziny.
- W sytuacji gdy właściciel zwierzęcia poddany jest kwarantannie obowiązek opieki nad zwierzętami gospodarskimi jak i domowymi powinien być elementem pomocy sąsiedzkiej, bądź towarzystw opieki nad zwierzętami. Taka pomoc jest całkowicie bezpieczna i nie grozi zakażeniem! – przekonują Anna i Grzegorz Baliccy.