Pleszew. Sesja rady w Pleszewie. Łzy skarbniczki, burmistrz machający konstytucją, zarzuty o marnotrawienie pieniędzy publicznych kontra wzajemne przytyki - o moralności i atakowaniu kobiety. Tak wyglądało odwołanie oraz ponownie powołanie Janiny Ciupy na urząd skarbnika w Pleszewie, w związku z jej przejściem na emeryturę.
Tak gorącej atmosfery podczas sesji rady w Pleszewie jeszcze w tej kadencji nie było. O co poszło? O emeryturę Janiny Ciupy. A konkretniej o pieniądze, jakie w związku z tym gmina będzie musiała jej wypłacić za niewykorzystany urlop. Wspomniane przejście na emeryturę jest bowiem tylko formalne - jeszcze na tej samej sesji została ponownie powołana na swoje stanowisko.
Zaczęło się dość niewinnie - od pytania radnego Eryka Kowcunia, czy skarbnik wykorzystała swój urlop za rok miniony oraz obecny...
O JAKIE KONKRETNIE KWOTY CHODZI? CO ZARZUCAŁA OPOZYCJA, CO MÓWILI RADNI KOALICJI, CO SAMA SKARBNIK ORAZ BURMISTRZ MARIAN ADAMEK?