Pleszewianin przed wyprawą życia

Opublikowano:
Autor:

Pleszewianin przed wyprawą życia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Jednym z członków ekspedycji naukowej, która jesienią wyruszy do Boliwii w poszukiwaniu nowych odkryć, będzie pleszewianin Marcin Spiralski.

Marcin jest w składzie wyprawy naukowej, która jesienią ma eksplorować boliwijskie góry, lodowce i dżunglę. Organizatorem jest Studenckie Koło Naukowe Geografów im. Stanisława Pawłowskiego na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM.

Dlaczego Boliwia? – To kraj wielu „naj” – najwyżej położona stolica, lotnisko, stadion, kraj z najniebezpieczniejszą drogą na świecie – w naszym planie jest przejechanie jej rowerami, największe solnisko Salar de Uyuni, czy najsuchsza pustynia Atacama. Geograficznie jest to kraj bardzo urozmaicony, może nie przez wszystkich znany, a to nawet dobrze. Jest to też w miarę tani kraj, będziemy wszystko robić po kosztach, by zwiedzić jak najwięcej – zapowiada Marcin.

Wyprawa rozpocznie się w La Paz. W stolicy Boliwii uczestnicy wyprawy wykonają badania z zakresu geografii społecznej i ekonomicznej, m.in. z zachowań przestrzennych i oceny poszczególnych miejsc przez lokalną społeczność. Drugi etap – to lodowce andyjskie: Chacaltaya oraz Zongo. – Będziemy badać osady polodowcowe, które poinformują nas o tempie cofania się – lub nie – lodowca. To będzie baza do określenia kwestii klimatycznych – struktura tego, co znajdziemy na miejscu, powie nam, jak zachowuje się lodowiec – pod mikroskopem można zobaczyć, jaki kształt mają ziarna – jeśli są mocno zniszczone, to znaczy, że ten lodowiec przechodzi gwałtowne procesy, a jeżeli będą obtoczone, to będzie informacja o wodzie wypływającej z lodowca. Na miejscu zbierzemy próbki, materiał zbadamy później w Polsce – tłumaczy pleszewianin.

Następnie – wolontariat środowiskowy w Rurrenabaque i prowadzenie badań dobowej zmienności parowania potencjalnego oraz naloty dronem, które posłużą do uzyskania danych do stworzenia ortofotomapy. Kolejny etap to południe kraju – Oruro i Potosi. Na połowę października zaplanowany jest pobyt w Uyuni i badanie największego solniska na świecie – Salar de Uyuni. Ostatnim punktem na mapie będzie liczący blisko 6.000 m n.p.m. wulkan Licancabur.

Planowany termin wyjazdu to 5 września-20 października. Wszystko zależy jednak od wielkości środków, jakie uda się zgromadzić uczestnikom wyprawy. Szacowany koszt wyprawy dla jedenastu osób to 100.000 złotych. Część będą w stanie zarobić sami, reszta – to pieniądze od sponsorów. – Otrzymaliśmy już wsparcie uczelni i pierwszych sponsorów, ale to ciągle jest tylko część potrzebnego budżetu. Licząc z tym, co powinno nam się latem udać zarobić, mamy mniej więcej połowę. Pieniądze są nam potrzebne na zakup sprzętu, opłacenie pobytu na miejscu i szczepionki – stwierdza Marcin Spiralski.

Firmy i instytucje, które wesprą przedsięwzięcie, mogą liczyć na promocję loga lub produktu na materiałach wyprawy – koszulkach, banerach, ale także podczas wykładów czy wystaw oraz na stronach internetowych. Patronat nad wyprawą objęło pismo National Geographic, które będzie relacjonować postępy podróżników. Ekspedycję może wesprzeć każdy. Dzięki portalowi patronite.pl, na rzecz wyprawy można wpłacać nawet niewielkie kwoty. W najbliższym czasie ekspedycję będzie można również wspierać przez stronę polakpotrafi.pl

Więcej o Marcinie Spiralskim i Geopraktykach piszemy w "Życiu Pleszewa".

 

Czytaj także:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE