Podjęli walkę, ale przegrali

Opublikowano:
Autor:

Podjęli walkę, ale przegrali - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Kosz nie wyjeżdżał na mecz ze Śląskiem Wrocław w roli faworyta, ale podobnie było przed pojedynkiem z WKK, dlatego kibice mieli prawo wierzyć w siódme zwycięstwo z rzędu. Niestety, nie udało się.

Lepiej w mecz wszedł nasz zespół, jakby chciał zadać kłam twierdzeniu, że budzi się dopiero od drugiej kwarty. Pierwsze punkty zdobył Paweł Lasota, a najwyższe prowadzenie Kosz osiągnął w 6’ po rzucie z dystansu Rafała Kikowskiego (16:7). Ostatni raz nasz zespół był na prowadzeniu w 26'. Później zaczęła się zarysowywać minimalna dominacja gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem po trafieniu Sebastiana Bożenko zwyciężali oni różnicą 12 punktów (79:67) i choć Kosz zdołał się jeszcze zbliżyć na dystans 6 punktów (87:81), to strat już nie odrobił. – To był bardzo dobry mecz dla kibiców, zacięty i interesujący. Niestety, Śląsk okazał się lepszym zespołem. U nas nieco zaszwankowała obrona, bo straciliśmy aż 91 punktów, słabo też wykonywaliśmy rzuty osobiste i to były główne przyczyny porażki. Mieliśmy jednak bardzo ciężki tydzień, bo ze względu na chorobę nie mogli z nami trenować Rafał Urbaniak i Tomasz Zyber – powiedział po meczu Kacper Smektała, trener Kosza.

ŚLĄSK WROCŁAW – KOSZ PLESZEW 91:81 (21:23, 26:22, 14:11, 30:25)

Kosz Pleszew: Paweł Lasota – 25 (2), Alan Urbaniak – 22 (2), Piotr Ziółkowski – 10 (1), Rafał Kikowski – 7 (2), Błażej Pawlik – 5, Artur Mrówczyński – 4, Rafał Urbaniak – 4, Tomasz Zyber – 2, Paweł Mowlik – 2; najwięcej dla Śląska: Mateusz Stawiak – 17, Dominik Wilczek – 16 (2), Michał Sasik - 13
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE