Ugoda w sądzie. Mieszkaniec gminy Gizałki przeprosił żonę wójta.
Cała sprawa swój początek miała jesienią ubiegłego roku, gdy jeden z mieszkańców gminy dopytywał o szczegóły wyboru Sławomiry Łozy na ławnika sądowego. Żona wójta wytoczyła mężczyźnie sprawę z powództwa cywilnego o czyn z art. 212 i 216 kodeksu karnego. W czerwcu i w lipcu w Sądzie Rejonowym w Pleszewie odbyły się posiedzenia pojednawcze. Szerzej na ten temat w najnowszym numerze "Życia Pleszewa".
Tekst przeprosin odczytany na ostatniej sesji:
Oskarżony Jerzy Moryson oświadcza, że przeprasza oskarżycielkę prywatną Sławomirę Łozę za słowa wypowiedziane w dniu 22 października 2015 roku podczas Sesji Rady Gminy Gizałki, gdyż nie miał zamiaru w żaden sposób jej znieważać, bądź wypowiedzieć się o niej w sposób poniżający jej godności w opinii publicznej i zobowiązuje się wyrazić takie przeprosiny podczas sesji rady gminy, co niniejszym uczyniłem. Przepraszam panią.