Pleszew. Nie pomagają apele, nie pomaga edukacja, nie pomagają nawet kary nakładane przez straż miejską. W Pleszewie wciąż można spotkać gryzące kłęby dymu z kominów, które trują wszystkich dookoła. Nasze powietrze - najgorsze w całej Wielkopolsce - wciąż przekracza wszelkie normy.
- Tak wygląda życie na Maliniu… - napisała nam jedna z Czytelniczek załączając zdjęcie na którym widać potężne kłęby dymu.
- Dziecko musiało uciekać z placu zabaw do domu - bo by się udusiło. Ja, niosąc zakupy z Kauflandu, musiałam wszystkie ubrania od razu włożyć do pralki - tak przeszło wszystko dymem. Tragedia! - opisuje mieszkanka Pleszewa.
Wspomniany przez nią obrazek nie jest jednostkowym przypadkiem w naszym mieście i okolicy.
O tym, że smog w Pleszewie wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy - czyniąc przez to nasze powietrze najbardziej zanieczyszczonym w całej Wielkopolsce - pisaliśmy na początku roku na łamach „Życia Pleszewa”.
Alarmujące dane wciąż jednak wydają się być obojętne dla części mieszkańców, którzy - jak pokazuje powyższy obrazek - trują siebie i wszystkich dookoła paląc w piecu czym popadnie.
Pozostaje pytanie: jak z tym walczyć? Zapytaliśmy o to urząd miasta.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ WKRÓTCE W PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"