Stulatka z Piły: „Na starość każdy ma jakiś feler”

Opublikowano:
Autor:

Stulatka  z Piły: „Na starość każdy ma jakiś feler” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Janina Orkowska świętowała nie tak dawno setne urodziny. Życie jej nie oszczędzało. Pochowała męża i dwójkę dzieci. Sama żyje pracą, ciągle jest aktywna. Choć, jak mówi, na starość każdy ma jakiś feler. – Każdego dnia dziękuję Bogu za przeżyty dzień – mówi stulatka.

Pani Janina przyszła na świat 22 marca 1918 roku. Całe życie jest związaną z Piłą, niewielką wioską w gminie Chocz. I choć ma już sto lat, to wigorem, sprawnością i pracowitością przewyższa niejednego dwudziestolatka. Recepta na długowieczność? Praca – odpowiada. – Ja do dziś pracuję, a 18 lat miałam jak wychodziłam za mąż i sama pracowałam z mężem w polu, w oborze i w domu. Ciągle w ruchu – mówi pani Janina.

Janina Orkowska wyszła za mąż w 1936 roku. – To był wtorek i był luty. Doskonale pamiętam – mówi. I tłumaczy. – Przed wojną było tak, że można było sobie wybrać jakikolwiek dzień tygodnia na ślub, to ja sobie taki obrałam, bo po prostu chciałam – stwierdza. A po chwili dodaje wzruszona. – Oj, dobrego miałam mężulka – Boguś mu było imię i nie raz mówię „czemuś mnie tak rychło zostawił”.

Więcej o życiu stulatki z Piły przeczytasz w kolejnym numerze "Życia Pleszewa".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE