Niemal równo przed rokiem pleszewski Kosz przegrał ligowy mecz z AZS-em Basket Nysa, ale wówczas rywale mieli w swoim składzie Michała Ignerskiego. Tym razem nasz zespól wygrał, ale potrzebował do tego aż dwóch dogrywek.
To był bardzo zacięty i wyrównany mecz, którego losy ważyły się aż przez 50 minut czystej gry. Niewiele zabrakło, a Kosz poniósłby porażkę. Sytuację uratował Marcin Pławucki, który rzutem za trzy punkty doprowadził do dogrywki. Trener Alan Urbaniak nie mógł w niej liczyć na Grzegorza Małeckiego, bo ten „spadł” za pięć przewinień. Pierwsze pięć minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, choć Kosz zwyciężał już 102:94. Konieczna była druga dogrywka. Kluczowa była ostatnia minuta. Nasz zespół zdobył wówczas siedem punktów, tracąc tylko jeden i mógł się cieszyć wraz z kibicami z 13. zwycięstwa. Świetny mecz rozegrał Mikołaj Spała, na którego koncie zapisano ranking evaluation na poziomie 36 punków. Nasz zespół zajmuje w tabeli 6. miejsce i jest już pewny gry w fazie play-off. W następną sobotę podejmie o godz. 17:30 Swiss Krono Żary.
KOSZ PLESZEW – AZS BASKET NYSA 120:113
KWARTY
26:29, 26:17, 17:23, 19:19
DOGRYWKA
14:14, 18:11
PUNKTY
Kosz Pleszew: Marcin Pławucki – 32 (5), Mikołaj Spała – 24, Mikołaj Serbakowski – 22 (3), Szymon Rosik – 16 (2), Grzegorz Małecki – 15 (2), Rafał Kikowski – 8 (1), Patryk Marek – 3; najwięcej dla rywali: Michał Krawiec – 24 (2), Rafał Malitka – 22 (1)
STATYSTYKI
Rzuty za trzy 13/33 9/29
Rzuty za dwa 28/53 32/58
Rzuty wolne 25/30 22/26
Zbiórki 38 49
Przechwyty 10 9
Straty 14 14
Asysty 20 19
Bloki 4 9