Drużyna pleszewskiego Kosza odniosła w rozgrywkach II ligi szóste z rzędu zwycięstwo.
I niemal zgodnie z tradycją została w blokach startowych, toteż przez całą pierwszą kwartę musiała gonić wynik. Udało się głównie dzięki świetnie dysponowanemu rzutowo Błażejowi Pawlikowi, który w tej części zdobył 11 punktów, a w całym meczu popisał się siedmioma rzutami zza linii 6,75m przy skuteczności na poziomie 78%. Pleszewski zespół po raz pierwszy znalazł się na prowadzeniu na 21 sekund przed końcem pierwszej odsłony po trafieniu spod kosza Tomasz Zybera. Później było już z górki. Szczególnie udana była dla pleszewian druga kwarta, w której rywale zdołali zdobyć tylko dziewięć punktów i przewaga urosła do 18 oczek. W 26’ po „trójce” Artura Mrówczyńskiego wynosiła już 30 punktów, a w 36’ osiągnęła rekordowe rozmiary (97:53). Piotrowi Ziółkowskiemu urodziła się córeczka Maja, w związku z tym przed meczem otrzymał od kolegów z drużyny upominek, a w końcówce pojedynku z wrocławianami prezent zrobił sobie sam. To on po akcji 2+1 zdobył setny punkt, otrzymując od pleszewskiej publiczności gromkie brawa.
KOSZ PLESZEW – GIMBASKET WROCŁAW 102:68 (24:22, 25:9, 29:20, 24:17)
Kosz Pleszew: Błażej Pawlik – 23 (7), Artur Mrówczyński – 16 (2), Paweł Lasota – 13, Paweł Mowlik – 10 (2), Rafał Kikowski – 9 (1), Mikołaj Serbakowski – 6, Tomasz Zyber – 6, Piotr Ziółkowski – 5, Alan Urbaniak – 5, Rafał Urbaniak – 4, Mateusz Zimny – 4, Dominik Walczak – 1; najwięcej dla Rӧben Gimbasket: Michał Pietrzak – 16 (1), Rafał Chwastyk – 15 (3)
