Tadeusz Stefaniak, wieloletni prezes Pleszewskiego Centrum Medycznego, otrzymał Nagrodę Honorową Starosty Pleszewskiego im. Artura Szenica - najwyższe wyróżnienie, które nadawane jest przez władze powiatu. Podczas ceremonii nie zabrakło też jednak łyżki dziegciu i kilku gorzkich słów.
Ceremonia wręczenia nagrody Tadeuszowi Stefaniakowi odbyła się podczas ostatniej sesji rady powiatu. Popiersie Szenica z brązu przyznano byłemu prezesowi „za szczególne osiągnięcia w wieloletnim zarządzaniu Pleszewskim Centrum Medycznym Sp. z o.o. oraz wybitną działalność na rzecz rozwoju opieki zdrowotnej w Powiecie Pleszewskim”. Dyplom gratulacyjny podpisali i wręczyli starosta Maciej Wasielewski i przewodniczący rady Marian Adamek.
- Jest pan współautorem wielkiego sukcesu pleszewskiego szpitala, zawdzięczamy panu kluczowe inwestycje - podkreślał starosta Maciej Wasielewski.
- Nigdy o tym nie zapomnimy. Dziękujemy za determinację, pracowitość, zaangażowanie w sprawy szpitala. Współpraca z panem była dla nas honorem - komentował starosta, wyliczając kolejne osiągnięcia pleszewskiej lecznicy za rządów Tadeusza Stefaniaka.
Były prezes PCM podczas odbierania nagrody dziękował - po raz kolejny - załodze szpitala. - Bo to dzięki nim są te wyniki - podkreślał. Dziękował także władzom powiatu, z którymi wcześniej współpracował.
- Pozwalali szpitalowi spokojnie pracować. Dziękuję staroście Michałowi Karalusowi, przewodniczącemu Mirosławowi Kuberce i wszystkim radnym - za to, że okazywali mi zrozumienie co do pomysłów - nieraz nawet nad wymiar. Ale dzięki temu szpital dziś wygląda jak wygląda i zainwestował przez ostatnie siedem lat 60 mln zł - komentował Tadeusz Stefaniak.
Podczas przemówienia nie zabrakło jednak także łyżki dziegciu. Stefaniak nawiązał bowiem do wypowiedzi przewodniczącego rady w naszej gazecie, przy okazji tekstu o niedawnym rankingu szpitala.
- Nie chcę wracać do artykułu w gazecie i wypowiedzi pana przewodniczącego Mariana Adamka, ale panie przewodniczący… Gdyby pan wiedział, ile inne powiaty „pakują” w swoje szpitale, to pan takich bzdur by nie opowiadał! To nie jest tak, że zarządzać 700 osobami jest łatwo. Szpital to nie zakład produkujący gwoździe. Dziś na rynku trudno jest z lekarzami, pielęgniarkami - na to nie ma wpływu szpital - taka była polityka państwa - komentował Tadeusz Stefaniak.
- Chcę powiedzieć jedno - panie Marianie Adamek - dzięki panu wiem, że nie straciłem przyjaciół - zaznaczał na koniec dobitnie były prezes PCM.
Przewodniczący rady nie chciał odnosić się do gorzkich słów Tadeusza Stefaniaka w swoją stronę.
- Uroczysta chwila, powstrzymam się od komentarza. Też jednak zarządzałem dużą jednostką i też wiem, jakie są problemy. Raz się udaje, raz nie. Jeszcze raz jednak dziękuję panu Stefaniakowi. W tym przekazanym liście jest też bowiem mój podpis - moje podziękowania dla pana - kwitował Marian Adamek.
Do sprawy odwołania prezesa Stefaniaka wrócił na koniec sesji także - już po raz kolejny - radny Zbigniew Rodek z klubu „Razem dla Ziemi Pleszewskiej”. Podkreślał, że - choć rada jest zadowolona z nowego prezesa szpitala - to sposób w jaki odwołano Tadeusza Stefaniaka „cały czas budzi wątpliwości i zasmuca”.
- Dla nas - jako radnych smutne jest to, że nie mieliśmy na to żadnego wpływu. Mówię to po to, żeby więcej takie rzeczy się nie powtarzały. Jeśli kiedykolwiek nagle przyjdzie komuś ochota zmienić np. dyrektora urzędu pracy, PCPR czy innych instytucji - to myślę, że powinniśmy o tym wiedzieć. Żebyśmy nie byli tylko jako semafory do głosowania - żebyśmy mieli wpływ albo chociaż wiedzę - zaznaczał Zbigniew Rodek.
