Mieszkańcy Bronowa i Bógwidz nie chcą, by w okolicy powstała ferma drobiu. W tej sprawie do ratusza wpłynęło pięć protestów, w tym dwa zbiorowe.
Kurze odpady wyrzucone na pobliskie pola oraz smród, jaki się po nich unosił przez kilka dni zmobilizowały lokalną społeczność do działania. Ludzie są przekonani, że gdy biznes zacznie działać, przykre zapachy będą już im stale towarzyszyć. Nie chcą żyć w ciągłum smrodzie.
Tymczasem współwłaściciel gospodarstwa i odpowiedzialny za drobiarski projekt w naszej gminie Łukasz Borowski przeprasza lokalną społeczność i zaprasza na fermę „Życie Pleszewa”, by dziennikarze sami mogli się przekonać, czy kurza działalność rzeczywiście jest tak uciążliwa.
Byliśmy na fermach w Koźminie Wlkp. i Borzęciczkach.
Cały artykuł do przeczytania w bieżący wydaniu "Życia Pleszewa".