Pleszew. Władysław Kosiniak-Kamysz - lider Polskiego Stronnictwa Ludowego odwiedził Pleszew. Przyjechał, by wesprzeć kandydata z naszego regionu do Europarlamentu - Andrzeja Grzyba, który jest „trojką” na liście Koalicji Obywatelskiej.
- Na ostatniej prostej wyborów przyjechał wesprzeć mnie w tej wędrówce po Wielkopolsce - przyznaje Andrzej Grzyb.
Sam Kosiniak-Kamysz zachwalał z kolei, że kandydat „ludowców” jest „ostoją wartości chadeckich, chrześcijańskich w Polsce i w Europie”.
- To kotwica konserwatywno-chadecka na liście KO. Andrzej Grzyb udowodnił już, że jest najbardziej aktywnym posłem. Jest też pierwszym na liście Wielkopolaninem - osobą stąd, a także jednym, który z tego okręgu startował pięć lat temu i jeszcze raz poddaje się weryfikacji. Innych nie ma - podkreślał szef „ludowców”.
Poza zachwalaniem zalet kandydata PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz odnosił się także do polskiej polityki.
- To w istocie są wielkie wybory, będziemy decydować nie tylko o tym kto ma nas reprezentować w Europarlamencie, ale też w jakim kierunku powinna iść Polska - czy ma być państwem rozdającym karty, czy - tak jak teraz ustawił nas w pozycji rząd polski - lokajem czekającym w przedpokoju. My chcemy mieć decydujące zdanie w Unii Europejskiej - zaznaczał prezes PSL.
Wyliczał także sztandarowe cele - zarówno podczas wyborów do Europarlamentu jak i na jesień.
- Nasz sztandarowy program „emerytura bez składek i podatku” będzie numerem jeden w sprawach społecznych. Nie wejdziemy w żadną koalicję jeśli nie będzie to zagwarantowane - zaznaczał. Ponadto podkreślał konieczność budowy „europejskiego programu walki z chorobami nowotworowymi”. - Każdy z nas ma w rodzinie lub znajomych osobę chorą - mówił.