Własne boiska nie były atutem

Opublikowano:
Autor:

Własne boiska nie były atutem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Spośród czterech meczów z udziałem naszych drużyn aż w trzech górą byli przyjezdni. Atut własnego boiska wykorzystali jedynie gołuchowianie.

LKS II GOŁUCHÓW – PROSNA CHOCZ 6:2

Aż osiem goli zobaczyli kibice, zgromadzeni na stadionie w Gołuchowie. Lepsi okazali się miejscowi, wbijając chockiej Prośnie sześć bramek. Festiwal strzelecki rozpoczął w 7’ Tomasz Kazur, który inauguracyjną bramkę strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Kubczyka. Choczanie wyrównali osiem minut później po silnym uderzeniu Mateusza Rybarczyka, jednak jeszcze przed przerwą miejscowi odpowiedzieli czterema trafieniami. Patryk Kubczyk zdobył gola głową po dośrodkowaniu Szymona Hajdasza (17’), Tomasz Kazur skorzystał z podania Michała Marciszaka (22’), Piotr Kapałka podwyższył na 4:1 z rzutu karnego po uprzednim faulu Łukasza Adamkiewicza na Szymonie Hajdaszu (25’), a Patryk Kubczyk nie zmarnował asysty Tomasza Kazura (42’). Po przerwie drugiego gola dla Prosny uzyskał Mateusz Rybarczyk (57’), a dokładnym podaniem popisał się Hieronim Kanikowski. Wynik meczu ustalił Patryk Kubczyk, które prostopadłe podanie otrzymał od Michała Marciszaka (62’).

GLADIATORZY PIERUSZYCE – KS KOŚCIELNA WIEŚ` 1:4

KS Kościelna Wieś zasłużenie zwyciężył Gladiatorów, będąc w przekroju całego meczu zespołem dużo lepszym. Po pierwszej połowie miejscowi przegrywali 0:1, ale mogli mieć nadzieje na odwrócenie wyniku, bo kilka okazji strzeleckich mieli. Gola zdobyli jednak przyjezdni. W 30’ Kacper Gieszczyński przelobował miejscowego bramkarza. W 52’ Bartosz Łyskawka silnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania, ale później dzielili i rządzili przyjezdni. Tomasz Wewiór podwyższył na 2:1 po ładnym uderzeniu w „okienko” (58’), a gola na 3:1 uzyskał po dokładnym podaniu od Konrada Jałowicy (73’). W doliczonym czasie gry gospodarzy „dobił” Patryk Warszewski.

CZARNI DOBRZYCA – GROM GOLINA 1:4

Czarni po momentami brutalnym meczu nie sprostali Gromowi z Goliny. Miejscowym dał się we znaki były piłkarz LKS-u Gołuchów, Jakub Szymkowiak, który Mateusza Matłokę pokonał trzykrotnie (8’, 34’ i 87’), a ponadto wycelował piłką w słupek. Ostania z jego bramek padła w momencie, gdy dobrzyczanie grali w podwójnym osłabieniu po czerwonych kartkach w następstwie dwóch żółtych dla Huberta Matyjasika (73’) i Adama Wojciechowskiego (77’). Konsekwencją osłabienia był także czwarty gol, którego w 92’ w zamieszaniu po rzucie rożnym uzyskał Remigiusz Sobczak. Czarni jedynego gola strzelili w 45’ z rzutu karnego. Damian Baran wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za faul Marcina Jujki na Jakubie Wasielewskim.

OGNIWO ŁĄKOCINY – ŻAKI TACZANÓW 3:5

Drużyna Ogniwa Łąkociny po raz ostatni przegrała u siebie 15 maja 2015 roku (0:3 z Masovią Kraszewice). Po blisko czterech latach boisko odczarowane zostało przez taczanowskie Żaki, które swoją dobrą grę udokumentowały zdobyciem pięciu goli. Miejscowi co prawda już na początku objęli prowadzenie, ale w 20’ stan meczu wyrównał uderzeniem z dystansu Jakub Baranowski. W 53’ Jakub Borecki wykorzystał prostopadłe podanie od Jakuba Baranowskiego i taczanowianie wyszli na prowadzenie. Minęło siedem minut i było już 3:1 dla ekipy Piotra Owczarskiego. Tym razem bramkarza gospodarzy pokonał głową Paweł Węclewski, a idealną wrzutką popisał się Leszek Kaniewski. Ten sam zawodnik podwyższył w 85’ na 4:1, uderzając sprzed linii pola karnego. Miejscowi odpowiedzieli w samej końcówce dwukrotnie, jednak ich gole przeplecione zostały piątym trafieniem Żaków. Tym razem Tomasz Cieloch wykorzystał prostopadłe podanie od Kamila Krzywego i sensacja stała się faktem. 
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE