Pełne ręce roboty mieli w niedzielne popołudnie strażacy z OSP w Dobrzycy. Najpierw musieli wyciąć poszkodowanego zakleszczonego w Polonezie, a potem ugasili pojazd, który stanął w płomieniach. Smaczku dodaje fakt, że poszkodowanego sami włożyli do samochodu, sami także auto podpalili. Dlaczego? Bo był to główny punkt programu dnia otwartego w jednostce.
Na imprezę zorganizowaną przez druhów przybyły tłumy dobrzyczan i gości. Strażacy przygotowali mnóstwo atrakcji. Poza wspomnianym pokazem ratowniczo-gaśniczym można było zwiedzić remizę, usiąść w strażackim wozie czy przymierzyć hełm. Najmłodsi korzystali z toru przeszkód i możliwości pomalowania twarzy. Chętnie wchodzili też do specjalne przygotowanej komory dymowej.
Strażacy przekazywali także wiedzę, jaka może przydać się każdemu. Było miejsce, gdzie pod okiem fachowców można było szkolić umiejętność udzielania pierwszej pomocy oraz efektowny pokaz tego w jaki sposób powinno gasić się tłuszcz na patelni i niekontrolowany zapłon gazu z butli. Imprezę zakończył pokaz filmu „Tylko dla odważnych”.
Przez cały czas zbierano także środki na zakup nowego sprzętu dla jednostki.