Dwie drużyny awansują do kaliskiej klasy okręgowej. Kwalifikację ma już Ogniwo Łąkociny. W żółwim tempie toczy się rywalizacja o drugą pozycję, a żaden z trójki pretendentów meczu nie wygrał.
CZARNI DOBRZYCA – LZS GODZIESZE 0:1
Na przedmeczowej rozgrzewce urazów doznali Adam Wojciechowski i Piotr Ulka. Brak filarów drugiej linii miał zapewne przełożenie na słabszą postawę Czarnych. Dobrzyczanie poważnie zagrozili bramce ekipy z Godziesz tylko raz, gdy piłka po uderzeniu Damiana Krzyżaniaka obiła poprzeczkę. To za mało. Rywale byli bardziej konkretni. Na kwadrans przed końcem Krzysztof Olejnik strzelił zwycięskiego gola.
LKS II GOŁUCHÓW – JASKINIOWIEC RAJSKO 1:1
Ozdobą meczu były „filmowe” bramki. Na piękne uderzenie Michała Kaźmierczaka„ w okienko” bramki LKS-u, odpowiedział z rzutu wolnego Tomasz Kazur. Ten sam zawodnik był bliski wbicia zwycięskiego gola, ale tym razem piłka odbiła się od słupka. Remis nie krzywdzi żadnego z zespołów.
PROSNA CHOCZ – OGNIWO ŁĄKOCINY 2:5
Lider szybko ułożył sobie mecz, bo po pierwszej połowie zwyciężał już 4:0. Gole po rzutach wolnych Szymona Wachowiaka i Mateusz Rybarczyka dokonały tylko kosmetyki wyniku.
KS KOŚCIELNA WIEŚ – SOKOŁY DROSZEW 0:5
Drużyna z Kościelnej Wsi rozegrała tej wiosny najsłabszy mecz, dała się zdominować Sokołom i po pierwszej połowie przegrywała już 0:3. Po przerwie zagrała lepiej, ale piłka nadal wpadała tyko do jej bramki.
RKS RADLICZYCE – ŻAKI TACZANÓW 2:3
Żaki po jedenastu minutach przegrywały z RKS-em 0:2, ale po przerwie sprawy w swoje nogi wziął Jakub Borecki. Po jego hat-tricku taczanowianie wywieźli z Nowego Karolewa trzy punkty.
GLADIATORZY PIERUSZYCE – GROM GOLINA 3:1
Gladiatorzy zrehabilitowali się za kilka słabszych występów, ogrywając dotychczasowego wicelidera. Bramki w wygranym 3:1 starciu strzelili Mateusz Skowroński, Marcin Orszulak i przy stanie 2:1 Tomasz Nowaczyk.
TARCHALANKA TARCHAŁY WIELKIE – LAS KUCZKÓW 5:0
Norbert Ceglarek przy stanie 0:0 nie wykorzystał rzutu karnego. Dwie minuty później miejscowi wbili pierwszego gola i gra Lasu się posypała. Skończyło się na „piątce”.