Pleszewski Kosz odniósł piąte zwycięstwo z rzędu, w wyniku którego awansował w tabeli II ligi na czwarte miejsce!
- Dzisiaj wygrał zespół. Niestety, zabrakło nam Mikołaja Spały, Patryk Marek, niestety, na lekach i też było widać, że nie jest swój, ale zespół pokazał charakter. Właśnie w takich kryzysowych momentach zespół pokazuje siłę. Gdyby wszyscy byli zdrowi, to ten wynik byłby jeszcze bardziej korzystny – cieszył się po meczu z Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie trener Alan Urbaniak. Kosz rozpoczął od prowadzenia 7:0, później sukcesywnie budował przewagę, w rezultacie pod koniec drugiej kwarty wygrywał już 41:25. Jedynym problemem w tym momencie było czwarte przewinienie Przemysława Galewskiego, co jeszcze bardziej ograniczyło trenerowi Kosza pole manewru. Rywale w drugiej połowie niebezpiecznie zaczęli się zbliżać. W 34’ przegrywali tylko trzema punktami (66:63), a Galewski „spadł” za pięć przewinień. Na szczęście dwie „trójki” z rzędu Mikołaja Serbakowskiego pozwoliły naszej drużynie złapać drugi oddech. Drużyna z Kątów Wrocławskich wyraźnie wygrała walkę na tablicach (44:29 w zbiórkach), ale to nie był tego wieczoru decydujący element. A już w najbliższą środę rozegrane zostaną okręgowe derby. Kosz o godz. 19:30 podejmie BM Slam II Ostrów Wlkp.
KOSZ PLESZEW – DIJO POLKĄTY MAXIMUS 81:69 (21:15, 20:14, 18:22, 22:18)
Kosz Pleszew: Grzegorz Małecki – 22 (2), Marcin Pławucki – 17 (3), Mikołaj Serbakowski – 16 (4), Przemysław Galewski – 12 (2), Patryk Marek – 11, Rafał Kikowski – 2, Szymon Rosik – 1; najwięcej dla rywali: Grzegorz Kaczmarek – 19 (1), Michał Kamberski – 18 (3)
STATYSTYKI
Rzuty za 3 35,5% 31,3%
Rzuty za 2 50,0% 38,3%
Rzuty wolne 76,9% 64,3%
Zbiórki 29 44
Bloki 3 3
Przechwyty 6 3
Straty 7 10