Kolejna obniżka ceny i wynajęcie bura nieruchomości – to pomysł władz Czermina na „pozbycie” się zdewastowanego pałacu w Skrzypni.
– Mamy z tym obiektem poważny problem – nie kryje wójt, Sławomir Spychaj
Zabytkowy pałacyk w Skrzypni - to kula u nogi samorządu. Gmina próbuje go bezskutecznie sprzedać od kilku lat. Dwór zbudowano w połowie XIX wieku prawdopodobnie dla nowego właściciela majątku - Juliusa Thiellmanna Kirschsteina. Słynął on z gospodarności. Prowadził gorzelnię, suszarnię ziemniaków, budynki inwentarskie i domy dla robotników folwarcznych. Niestety - dziś stan budynków pozostawia wiele do życzenia.
Dlatego Czermin - ma kłopot. I szuka nowego właściciela. Dwa przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia. Dlatego samorząd ogłosił właśnie trzeci przetarg i jeszcze raz obniżył cenę.
Czy to będzie w końcu jakiś wabik? Nie wiadomo, dlatego gmina wynajęła ekspertów.
- Podpisaliśmy umowę z biurem nieruchomości, które będzie w naszym imieniu szukało chętnego na ten majątek. Ale od razu zaznaczam, nawet jeśli się znajdzie, to i tak majątek musi być sprzedany w formie przetargu. Takie jest prawo i nie ma od tego odstępstw – podkreśla wójt Czermina, Sławomir Spychaj.