Chciał zaoszczędzić na OC - dzięki “uprzejmemu” sąsiadowi zapłaci karę

Opublikowano:
Autor:

Chciał zaoszczędzić na OC - dzięki “uprzejmemu” sąsiadowi zapłaci karę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

42-letni mieszkaniec Pleszewa najpierw spóźnił się z zawarciem umowy ubezpieczeniowej, a następnie postanowił zaoszczędzić jeżdżąc bez OC. Dzięki donosowi sąsiada zapłaci karę.

 

W ostatnim czasie w okolicy Pleszewa doszło do wielu niepokojących zdarzeń drogowych. 27 maja w Pleszewie ciężarowy Man zahaczył podczas cofania o zaparkowany samochód marki Renault. 5 czerwca na drodze krajowej nr 11 na odcinku łączącym Pleszew z Ostrowem Wielkopolskim kierowca ciężarówki DAF wjechał do przydrożnego rowu. 17 czerwca na tej samej trasie doszło do tragicznego wypadku z udziałem osobowego Mercedesa i ciężarowego DAF-a. Z kolei 15 czerwca na samym pleszewskim rynku doszło do stłuczki trzech aut osobowych.

W obliczu tych wydarzeń zaskakuje nieodpowiedzialność pewnego mieszkańca Pleszewa, które nie ubezpieczył swojego pojazdu. 42-letni Adam nie spieszył się z zawarciem umowy ubezpieczeniowej. Uznał bowiem, że zaoszczędzi parę złotych, jeśli przynajmniej przez kilka dni po rejestracji swojego auta będzie zwlekał z zakupem OC.

Najpierw spóźnienie, później kombinowanie

Pan Adam sprowadził swojego używanego Volkswagena Polo IV z Niemiec. Samochód zarejestrował w piątek, i mimo że zgodnie z prawem powinien wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC najpóźniej tego samego dnia, odłożył decyzję zakupu na później. Kierowca początkowo pomyślał, że nie uda mu się pójść do agenta ubezpieczeniowego jeszcze w piątek, więc sprawę załatwi w poniedziałek. Później jednak uznał, że skoro już się spóźnia, to jeszcze kilka dni poczeka i zachowa parę złotych w kieszeni. 

A przecież 42-latek mógł skorzystać z bezpłatnego kalkulatora ubezpieczeń (na przykład na stronie https://kalkulator-ac-oc.pl) i kupić ubezpieczenie przez internet w dniu rejestracji auta. Zwłaszcza, że w sieci znalazłby najtańszą ofertę. Nie tylko zaoszczędziłby pieniądze, ale również uniknął kłopotliwej sytuacji i przede wszystkim olbrzymiej kary.

Kara za brak OC

Każdy właściciel samochodu ma obowiązek ubezpieczyć swój pojazd. Za brak ubezpieczenia OC grożą dotkliwe kary.  Ich wysokość reguluje ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, a podstawą naliczania jest minimalne wynagrodzenie brutto w danym roku kalendarzowym. W przypadku samochodu osobowego kary kształtują się następująco:

  • brak OC do 3 dni - 20% stawki;
  • brak OC od 4 do 14 dni - 50% stawki;
  • brak OC powyżej 14 dni - 100% stawki.
Czy kierowca z Pleszewa nie wiedział o karach? Pan Adam sądził, że uda mu się uniknąć kary, ponieważ w najbliższym tygodniu nie zamierzał często korzystać z auta. Wątpił, że natknie się na jakąkolwiek kontrolę ze strony Policji.

Należy jednak pamiętać, że nawet samochód, który nie jest często używany musi mieć ważne ubezpieczenie, a skontrolować OC może nie tylko funkcjonariusz Policji. Do kontroli są zobowiązane również: Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, organy celne czy organy zajmujące się rejestracją pojazdów. Prawie 70% przypadków nieubezpieczonych pojazdów wykrywa tak zwany wirtualny policjant, a więc automatyczny system Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Status ubezpieczenia pojazdu może być sprawdzony w każdym momencie. 

W jaki sposób nasz kierowca wpadł? Doniósł na niego dociekliwy sąsiad. Mieszkający po sąsiedzku mężczyzna sprawdził samochód pana Adama w bazie UFG, gdy tylko 42-latek przyjechał nowo zakupionym Volkswagenem Polo. 

Sąsiad chciał sprawdzić historię używanego samochodu, w tym status OC. Wpisał więc numer rejestracyjny auta na stronie https://www.ufg.pl i dowiedział się, że mieszka po sąsiedzku z kierowcą, który od kilku dni jeździ bez ważnego ubezpieczenia. Relacje międzysąsiedzkie obu mężczyzn nigdy nie były zbyt dobre. Nic zatem dziwnego, że do UFG trafił donos na nieubezpieczonego kierowcę.

Droga “oszczędność”

Ostatecznie 42-letni Adam otrzymał karę w wysokości 2250 zł za 5 dni zwłoki w ubezpieczeniu samochodu. Kierowca nie tylko nie zaoszczędził na OC, a wręcz stracił na próbie uniknięcia opłat. Musiał bowiem opłacić zarówno składkę, jak i dodatkowo karę. Karę, której kwota okazała się znacznie wyższa od składki zaproponowanej na stronie internetowej kalkulatora OC.

Najważniejsze jednak, że nieodpowiedzialny kierowca nie spowodował żadnego wypadku czy kolizji. Wówczas nie tylko otrzymałby karę od UFG, ale również musiałby pokryć wywołane przez siebie szkody. Wydatek, który poniósłby w takiej sytuacji były przynajmniej kilkukrotnie większy od ceny najtańszego OC.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE