Gmina Dobrzyca. - Dlaczego drzewa przy ul. Stefańskiego poszły „pod nóż”?! - denerwuje się jeden z mieszkańców Dobrzycy. - Takie piękne wierzby tam rosły. Jakim prawem je wycięto?! - zaznacza zirytowany.
O wycięciu drzew, które rosły przy ul. Stefańskiego w Dobrzycy zaalarmował nas w minionym tygodniu Czytelnik.
- Często jeżdżę w tych rejonach rowerami z całą rodziną, zresztą widzę, że wiele osób chodzi też tu także na spacery. Zawsze aż miło było popatrzeć na te drzewa. A teraz pozostały same „pniaki”. Wygląda to koszmarnie - mówi mieszkaniec Dobrzycy.
- Tyle się wciąż wokół mówi o ekologii, o zieleni, o tym, żeby nie betonować miejscowości. Tereny na Stefańskiego mają swój urok, a drzewa zawsze dodają kolorytu. A tu „ciach” - jak ostatnio jechałem zastałem jedynie same gałęzie i pnie. Dla mnie to jest skandal, bo te wierzby nie wyglądały na chore - zaznacza zirytowany dobrzyczanin.
W jego imieniu poprosiliśmy urząd w Dobrzycy o wyjaśnienia.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W NAJBLIŻSZYM PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"