Gmina Czermin jako jedyny samorząd w powiecie nie posiada ulic z konkretnymi nazwami. Zamiast tego w każdej wsi - nawet tej największej - Broniszewicach - są jedynie numery, które z kolei dla kurierów, ale często także służb ratunkowych stanowią nie lada problem, by dotrzeć we właściwe miejsce na czas. Czy jest szansa, by to w końcu zmienić?
- O, nie raz i nie dwa musiałam tłumaczyć komuś jak dojechać w dane miejsce - opowiada nam mieszkanka Broniszewic, gdy pytamy ją o to, czy w jej wsi często można spotkać „zbłąkanych” kierowców.
- Dużą mamy miejscowość, to nie dziw, że niektórzy mają problem jak dojechać. Swoi to już znają te zakamarki, ale przyjezdni często drapią się po głowie… - śmieje się kobieta.
Broniszewice to jedna z największych wsi nie tylko w regionie, ale nawet w całej Polsce. Zamieszkuje ją niemal 1.200 osób. - Tak w przybliżeniu stanowimy ok. 40 proc. całej gminy - przyznaje Andrzej Szymczak, sołtys oraz radny z tej miejscowości. Wieś jest tak duża, że składa się z różnych dzielnic - jak np. Marianin czy Górka.
Pomimo sporej rozpiętości na mapie i bardzo zróżnicowanym rozłożeniu gospodarstw, Broniszewice nie posiadają jednak - podobnie jak cała gmina - nazw ulic. Do dziś funkcjonują tutaj jedynie numery. I co gorsze - jak zaznaczają sami mieszkańcy - nie do końca rozlokowane są one spójnie.
Czy jest szansa na zmianę tej sytuacji? Jak komentują to władze gminy?