LKS Gołuchów nie wykorzystał okazji bramkowych w pierwszej połowie meczu z Wartą Międzychód i w rezultacie musiał się zadowolić jednym punktem.
Pierwsza odsłona zdecydowanie należała do miejscowych, którzy trzykrotnie powinni pokonać Huberta Nadobnika. Konrad Chojnacki chybił po idealnym dośrodkowaniu Patryka Kieliby. Podobny efekt przyniosło uderzenie głową Dawida Guźniczaka po centrze Krystiana Benuszaka. Najlepszy strzelec LKS-u stanął później „oko w oko” z bramkarzem rywali. Kąt był dość ostry i pewnie dlatego sam nie kończył akcji, próbując odegrać piłkę i w rezultacie przyjezdni mogli odetchnąć z ulgą. - Jestem zadowolony z punktu, ponieważ w pierwszej połowie graliśmy bardzo słabo. Nie poznawałem swojego zespołu, bo w meczach kontrolnych tak to nie wyglądało. Gospodarze mieli sytuacje bramkowe, dzięki Bogu nic nie wpadło. W drugiej połowie zagraliśmy troszkę lepiej, rywale nie mieli już klarownych sytuacji, to nasze akcje były groźniejsze. Graliśmy z mistrzem z poprzedniego sezonu, dlatego ten punkt w Gołuchowie bardzo nas cieszy – nie krył Tomasz Leszczyński, trener Warty. Na więcej liczył Maciej Dolata, ale punkt przyjął z pokorą. - Mieliśmy w pierwszej połowie trzy dogodne sytuacje, zwłaszcza ta Dawida Guźniczaka praktycznie do pustej bramki z głowy. Ten remis trzeba jednak uszanować. Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji. Myślę, że się nie pomyliłem co do zestawienia składu. Wzrost i szybkość Marcina Wandzla były decydujące, wygrał wszystkie pojedynki główkowe z wysokim Jędrzejem Drame. Mam trochę pretensji do moich zawodników w prawym sektorze za grę w drugiej połowie, bo jednak trochę tych sytuacji Międzychód sobie stworzył. Trzeba to będzie przeanalizować i wyciągnąć wnioski, aby jechać do Odolanowa po kolejne punkty – ocenił szkoleniowiec LKS-u Gołuchów.
LKS GOŁUCHÓW – WARTA MIĘDZYCHÓD 0:0 (0:0)
LKS Gołuchów: Tomasz Szymkowiak, Michał Grzesiek, Marcin Wandzel, Dominik Domagalski, Patryk Kieliba, Konrad Chojnacki Ż (73’ Szymon Młynarczyk), Dawid Guźniczak Ż, Maciej Mikołajczyk Ż (82’ Adrian Hajdasz), Paweł Stempień (62’ Jakub Szymkowiak), Mateusz Szkudlarski, Krystian Benuszak
