Ochotnicza Straż Pożarna w Broniszewicach to jednostka, która została wytypowana do działań związanych z koronawirusem na terenie gminy Czermin.
– Jeśli chodzi o ludzi i sprzęt, to nie mamy się czego wstydzić – mówi Andrzej Szymczak, prezes OSP w Broniszewicach.
Na stanie mają w tej chwili dwa średnie samochody.
– Jesteśmy również zaopatrzeni w środki ochrony osobistej. Ostatnio otrzymaliśmy wsparcie od Fundacji Sióstr św. Dominika, za co jesteśmy wdzięczni. To są maski, kombinezony – podkreśla Andrzej Szymczak.
– Do tej pory nie byliśmy dysponowani do działań związanych z koronawirusem, ale gdyby była taka potrzeba, jesteśmy w pełni zabezpieczeni.
W tej chwili OSP Broniszewice ma 60 członków.
– Ale nie wszyscy wyjeżdżają do akcji – zaznacza prezes.
W skład jednostki operacyjno – technicznej wchodzi aktualnie 21 osób. – Są na każde wezwanie. Nawet czasami zdarza się tak, że jak mamy wyjazd, to ktoś musi zostać, bo obsada na jeden samochód - to jest 6 osób – tłumaczy Andrzej Szymczak.
Rocznie, jak wylicza, strażacy mają 40-50 wyjazdów.