Pleszew. Na Jasną Górę ruszyła pleszewska pielgrzymka rowerowa [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Pleszew. Na Jasną Górę ruszyła pleszewska pielgrzymka rowerowa [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Pleszew. Dziś - we wtorek 11 sierpnia na Jasną Górę wyruszyła pleszewska pielgrzymka rowerowa. Grupa Promienista pielgrzymuje już po raz 19.

 

W tym roku pielgrzymi wyruszyli sprzed kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela w Pleszewie w wyjątkowo okrojonym składzie.

Plany niektórych pokrzyżował koronawirus. Część stałych uczestników w obawie przed zarażeniem pozostała w domach. Mimo to zebranym humory dopisywały.

- Wiek to tylko cyfry - opowiada jedna z uczestniczek.

- Jestem już ósmy raz. Jadę z intencją. Dzisiaj wyjątkowo jestem sama, zawsze z rodziną jechaliśmy - mówi nam kolejna rowerzystka.

- Zapisałam się w ostatnim momencie, a miałam już nie jechać - dodaje następna.

 

PLESZEW. PIELGRZYMKA ROWEROWA Z PLESZEWA. 

Jak przypomina Ireneusz Reder, rowerowa pielgrzymka odbywa się już od 18 lat.

- Jedziemy już 19. raz, czyli pielgrzymujemy od 18 lat. Pomysł powstał w Pleszewie przy naszej parafii. Część osób dołącza do nas z różnych miejsc. Są osoby z Magnuszewic, z Kuczkowa, reszta to ludzie z Pleszewa. W tym roku nie ma nikogo z Ostrowa, bo wszyscy się wystraszyli - mówi pan Ireneusz Reder, organizator pielgrzymki.

Jak zaznacza, z drugą grupą, z Jarocina, spotkają się na wspólnej mszy w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

 

- Potem oni jadą swoją trasą, a my swoją. Trasy też musiałem zmienić w tym roku po raz pierwszy ze względu na to, że musimy spać tylko w motelach albo w hotelach. Można spać w namiotach, ale tylko w pojedynczych i musi być pełne zaplecze sanitarne. A tego nie jesteśmy w stanie załatwić - opisuje.

Pielgrzymi zazwyczaj zajeżdżają na Jasną Górę na trzeci dzień.

- Zazwyczaj zajeżdżamy na Jasną Górę na trzeci dzień, a tak będziemy w Częstochowie już jutro ze względu na nocleg. Potem wracamy się na wspólne spotkanie wszystkich grup w Kłobucku. Normalnie zawsze jeździło ponad 80 osób, teraz na liście mam tylko 27 - przyznaje ze smutkiem organizator.

 

Chętni mogą wyruszyć w dalszą podróż, aż do Łagiewnik.

- Ja jadę już dziewiąty raz, a po raz trzeci wyruszam na Łagiewniki - opowiada jedna z uczestniczek.

Pielgrzymów pobłogosławił przed wyjazdem ks. kan. Krzysztof Guziałek.

Podkreślał, że jadąc na Jasną Górę w trudnym czasie epidemii, pielgrzymi dają piękne świadectwo wiary.

- Niech Wasz zapał przeniesie się na innych. Bądźcie uśmiechnięci, bo śmiech na ustach człowieka to promień od Pana Boga - mówił duchowny.

Wielu pielgrzymów przyszło z bliskimi, którzy chcieli ich pożegnać. Na koniec wykonano pamiątkowe zdjęcia i wyruszono w trasę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE