Pleszew. Pleszewscy radni zobligowali burmistrza do „przeprowadzenia analizy” - odnośnie tego, czy stworzyć w przyszłości miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla miejscowości: Kowalew, Baranówek, Nowa Wieś, ale także innych. - Tych planów w gminie wciąż jest za mało - komentują wprost.
Apel pleszewskich radnych - przegłosowany podczas jednej z ostatnich sesji - jest krótki i jednozdaniowy. Brzmi następująco: „Rada Miejska w Pleszewie zobowiązuje Burmistrza Miasta i Gminy Pleszew do podjęcia działań w celu przystąpienia do przeprowadzenia analizy celowości sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Pleszew dla miejscowości Kowalew, Baranówek, Nowa Wieś lub innych”.
O co konkretnie chodzi? Jak tłumaczy nam przewodnicząca rady, Adela Grala-Kałużna, wspomniany apel rajców jest w głównej mierze reakcją na wpływające wnioski mieszkańców wspomnianych terenów. - Chodzi m.in. o sytuację osób, które chcą przekształcić swoje działki rolne na budowlane - a dziś jest z tym kłopot.
Wspomniana analiza pozwoli zbadać szerzej potrzeby, ale także zasoby na tych terenach, wskazać ewentualne propozycje co do ich przeznaczenia itd. - wyjaśnia szefowa rady. - W gminie generalnie mamy problem z takimi planami - jest ich za mało. Stąd apel, by pochylić się nad analizą - gdzie można je stworzyć - komentuje ponadto Piotr Kusiakiewicz, wiceprzewodniczący rady w Pleszewie. - Chcemy, jako radni, zapewnić równomierny rozwój gminy. Stąd apel do burmistrza - twierdzi również radny Karol Szehyński.
Warto zaznaczyć, że teren, o którym mowa w stanowisku rady, dotyczy m.in. miejsca, gdzie mogą w przyszłości powstać kurniki - pisaliśmy o tym szeroko w ostatnim wydaniu „Życia Pleszewa”. Ewentualny plan zagospodarowania przestrzennego mógłby ustalać - czy w ogóle jest to tutaj możliwe.
No właśnie - czy chodzi głównie o wspomniane kurniki? Radni zaznaczają, że nie.
- To nie jest założenie tego stanowiska, choć z drugiej strony prawdą jest oczywiście, że tego typu inwestycje mogą dziś - właśnie przez fakt, że planów zagospodarowania jest mało - powstawać w różnych miejscach - komentuje nam radny Piotr Kusiakiewicz.
- To może być jeden z badanych w analizie aspektów, jednak chodzi głównie o wspomniane uregulowania, o które proszą mieszkańcy w związku ze swoimi działkami - dodaje przewodnicząca rady.
Co z kolei na to wszystko burmistrz, który do działań został zobligowany?
- Przeprowadzamy wspomnianą analizę. Jej wyniki dadzą odpowiedź - czy celowym jest w ogóle przystąpienie do stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego na tych terenach - odpowiada nam burmistrz Arkadiusz Ptak.
Jak dodaje, na razie chodzi o wskazane w stanowisku rady miejscowości.
Na koniec warto jednak dodać, że nawet - gdyby analiza wskazała, że wspomniany plan jest warty stworzenia - to opracowanie stosownej dokumentacji trwa zawsze bardzo długo - konieczne są m.in. konsultacje społeczne.