PROEKO IV LIGA. Mecz w cieniu kontrowersji

Opublikowano:
Autor:

PROEKO IV LIGA. Mecz w cieniu kontrowersji - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Piłka nożna. LKS Gołuchów. Gol byłego piłkarza Lecha Poznań, Zbigniewa Zakrzewskiego, zadecydował o wygranej Tarnovii Tarnowo Podgórne w Gołuchowie. Nie obyło się bez kontrowersji.

 

Lepiej zaczęli nasi rywale, którzy już na początku byli bliscy objęcia prowadzenia. Kacper Dziuba dwukrotnie w jednej akcji uchronił LKS od utraty gola, parując kolejne uderzenia Jakuba Wilka i Jakuba Glinki. W końcu powiodło się Zbigniewowi Zakrzewskiemu, który strącił piłkę do bramki głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Wilka.

Od tego momentu optyczną przewagę uzyskali gołuchowianie, ale mieli problem ze sforsowaniem defensywy, kierowanej przez kolejnego – po Zakrzewskim i Wilku - ex Lechitę, Błażeja Telichowskiego.

Po przerwie przewaga LKS-u jeszcze wzrosła. Bliskie sukcesu było strącenie piłki przez Dominika Domagalskiego po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Grześka.

Rywale nastawili i się na kontrataki i tak oto doszło do kontrowersji numer jeden. Kacper Dziuba wygrał w sytuacji „sam na sam” ze Zbigniewem Zakrzewskim. Tarnowianie domagali się karnego, bo ich zdaniem bramkarz LKS-u nie trafił w piłkę. Zdaniem miejscowych arbiter powinien ukarać napastnika Tarnovii żółtą kartką za próbę wymuszenia „jedenastki”. Sędzia nie podzielił żadnej z tych opinii.

Dwadzieścia minut później Mateusz Przybyszewski trafił w nogę Jakuba Szymkowiaka i podopiecznym trenera Macieja Dolaty należał się rzut karny. Przybyszewski był raczej pogodzony z losem, ale arbiter wskazał na… rzut rożny. Najbardziej protestujący Adam Dymny, kierownik gołuchowskiej drużyny, ukarany został drugą tego dnia żółtą kartką, a w związku z tym czerwoną i ostatni kwadrans pojedynku musiał oglądać z trybun. Tymczasem rozjemca z gwizdkiem dopuścił się kontrowersji numer trzy. Paweł Kowal przeciął dośrodkowanie Marcina Wandzla, podając piłkę do bramkarza. Szkopuł w tym, że golkiper Tarnovii futbolówkę złapał.

– Piłka odbiła mi się od nogi, wyszło jak podanie, ale nie miałem takiej intencji – wyjaśniał później obrońca Tarnovii.

 

Kilka tygodni temu inny z sędziów podyktował przeciwko LKS-owi rzut wolny pośredni po podobnym zagraniu Marcina Wandzla do Kacpra Dziuby. Wtedy Victoria Września uratowała remis. LKS dzisiaj takiej szansy nie otrzymał, ale do końca próbował odrobić stratę bramkową. Kilka razy zakotłowało się na przedpolu bramki Tarnovii, ale wynik się nie zmienił. Najbliżej powodzenia był strzał głową Marcina Wandzla, po którym piłka o centymetry ominęła poprzeczkę bramki rywali.

A krótko po tej akcji sędzia zakończył mecz, kto wie, czy nie ostatni w tym roku w Gołuchowie. Gołuchowianie gościć będą jeszcze Olimpię Koło i Pinsel-Peter Krobiankę Krobia, ale jest bardzo możliwe, że oba mecze odbędą się w Pleszewie.

 

LKS GOŁUCHÓW – TARNOVIA TARNOWO PDG. 0:1 (0:1)

SKŁAD

LKS Gołuchów: Kacper Dziuba, Grzegorz Kuś (71’ Mateusz Szkudlarski), Marcin Wandzel Ż, Paweł Majusiak, Michał Grzesiek, Dawid Guźniczak, Dominik Domagalski, Paweł Stempień (83’ Paweł Stempień), Konrad Chojnacki (71’ Patryk Kieliba), Jakub Szymkowiak (83’ Adrian Hajdasz), Krystian Benuszak

BRAMKA

0:1 – Zbigniew Zakrzewski ( 20’ głową)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE