reklama
reklama

Kosz wyeliminował Dijo Polkąty Maximusa. Czas na Start Lublin

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Kosz ponownie pokonał Dijo Polkąty Maximusa Kąty Wrocławskie, zasłużenie kwalifikując się do drugiej rundy fazy play-off rozgrywek II ligi mężczyzn.
reklama

Nasza drużyna przystępowała do rewanżowego starcia z dwunastopunktową zaliczką, wypracowaną przed tygodniem w Kątach Wrocławskich. Od początku narzuciła rywalom swój styl gry, osiągając w 9’ dziewięciopunktową przewagę (19:10). W 15’ urosła ona do 11 oczek (35:24).

To nieco uśpiło czujność koszykarzy. Rywale popisali się piętnastopunktowym runem, wyszli na prowadzenie 39:35, a ich dobrą grę w tym okresie napędzał swoimi akcjami Grzegorz Kaczmarek. Gracze z Kątów Wrocławskich na pół minuty przed końcem drugiej odsłony odrobili większość strat, wygrywając 44:37. Z rozgrywek sensacyjnie wyeliminowane zostały ekipy Sokoła Międzychód i Swiss Krono Żary. Czyżby miało dojść do niespodzianki numer trzy?

Nic z tych rzeczy. W 24’ Patryk Marek po akcji „2+1” wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 50:49. Rywale zaczęli tracić wiarę w sukces, a po piątym przewinieniu Grzegorza Kaczmarka wyraźnie zabrakło im jakości. W pierwszej połowie nasz zespół prezentował słabiutką skuteczność rzutów z dystansu (1/12), ale w ostatniej kwarcie statystyki w tym zakresie bardzo podciągnął Krzysztof Chmielarz, trzykrotnie trafiając zza linii 6,75m. Po takim właśnie rzucie pleszewska ekipa osiągnęła dwunastopunktową przewagę (78:66) i trener Alan Urbaniak mógł wprowadzić na parkiet „drugi garnitur”.

– W meczu rewanżowym zagraliśmy lepiej niż w pierwszym starciu, co było też spowodowane tym, że wrócił do nas Michał Lipiński. Mimo kontuzji, mimo bólu dał radę wystąpić w tym meczu. Ile mogliśmy, tyle położyliśmy na parkiecie, żeby sprawić tu niespodziankę. Nie udało się. Pleszew to bardzo doświadczona drużyna, która zarówno u siebie, jak i na wyjeździe jest bardzo groźna – powiedział Jacek Kolis, trener zespołu z Kątów Wrocławskich.

Kosz już w najbliższą sobotę zagra w Lublinie z UNB AZS UMCS Startem, najlepszym zespołem grupy B (22 zwycięstwa w 24 meczach rundy zasadniczej), który dwukrotnie pokonał w pierwszej rundzie play-off AZS UJK Kielce.

– Mecz z Polkątami to już przeszłość. Jesteśmy uzależnieni rywalizacją. W sobotę mamy jakiś cel i chcemy go zdobyć. Jedziemy do Lublina po zwycięstwo. Wygrywamy tam, później tutaj, to jest nasz cel. Jeżeli zespół z Lublina będzie lepszy, to będzie lepszy. Oddamy szacunek i pogratulujemy – powiedział Alan Urbaniak, trener Kosza.

Rywalizacja z lublinianami toczyć się będzie do dwóch zwycięstw, a stawką będzie awans do ćwierćfinału fazy play-off.

KOSZ PLESZEW – DIJO POLKĄTY MAXIMUS KĄTY WROCŁAWSKIE 82:73 (19:12, 20:32, 21:12, 22:17)

Punkty - KS Kosz Pleszew: Krzysztof Chmielarz – 22 (4), Mikołaj Spała – 19 (1), Krzysztof Spała – 17, Grzegorz Małecki – 15, Patryk Marek – 8, Szymon Rosik – 3 (1), Przemysław Galewski – 3 (1), Bartosz Perz – 1, Szymon Dekiert – 0, Dawid Młodak – 0; najwięcej dla rywali: Grzegorz Kaczmarek – 21(1), Jarosław Bartkowiak – 16 (1)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama